– Nie zgodzę się z tym. Firmą budowlaną byliśmy kiedy podjęliśmy decyzję, by budować światłowód. Mamy dwie spółki portfelowe: Hawe Telekom i Hawe Budownictwo. Dziś więc jesteśmy zarówno spółką budowlaną, jak i unikatową firmą telekomunikacyjną – operatorem dla operatorów, swego rodzaju platformą przesyłu danych, spółką infrastrukturalną (utilities). Hawe Budownictwo jest nam potrzebne. Nie tylko dlatego, że może zawierać kontrakty w zakresie budownictwa liniowego, ale także dzięki temu że jako wyspecjalizowana spółka, w określonym czasie i w ramach rozsądnego budżetu potrafi wykopać infrastrukturę z punktu A do B. Kluczowe dla nas jest zbliżenie się do użytkownika końcowego. Posiadane kompetencje pozwalają nam realizować tego typu projekty dla innych operatorów, jak np. dla Ery, Polkomtela, czy Dialogu.
– Czy to znaczy, że chcielibyście uczestniczyć w rozwoju rynku FTTH czy FTTB w Polsce, kiedy w tej branży ruszą inwestycje?
– Zdecydowanie. Oczywiście trzeba się zastanowić, na jakich zasadach to robić. Uczestnictwo w takich przedsięwzięciach byłoby bardzo interesujące. Jednak na dziś jesteśmy operatorem dla operatorów i chcemy nim pozostać. Nasze inne podejście do aktywów firmy polega na tym, że w sytuacji kiedy pojawi się kontrahent, mówiący „potrzebuję takich a takich aktywów Hawe, które macie wolne, i będą one waszym kapitałem w spółce X, do której ja wniosę swoje aktywa i stworzymy komplementarny podmiot”, to my bardzo poważnie rozważymy taki pomysł. To naturalna droga rozwoju.
– Strategia na resztę 2011 r.?
– Będziemy głośno komunikować, że 2010 rok zamknęliśmy fenomenalnym wynikiem finansowym. Chcemy pokazać akcjonariuszom, jak dobrze rokuje rynek. Trudno powiedzieć, gdzie będziemy szukać okazji. Raczej dostosujemy sie do rynku, na którym bardzo dużo się dzieje. Trwa przetarg na Dialog, sprzedano Emitela, nadchodzi sprzedaż Polkomtela. Jak sugerują doniesienia prasowe, P4 (Play) jest także wystawione na sprzedaż. Do tej spółki pewnie zwrócą się ci, którym nie uda się z Polkomtelem. Skorzystamy na tym, bo koszty budowy bazy klienckiej przez operatorów są na tyle duże, że w takich transakcjach muszą brać udział duże podmioty finansowe lub branżowe. Na koniec wszyscy zwracają się do nas, bo na jakimś etapie muszą lub niedługo będą musieli skorzystać z naszej infrastruktury. Pamiętajmy, że ma ona duży zapas pojemności.