Operatorzy telekomunikacyjni w kraju i na świecie od lat borykają się z tymi samymi problemami: spadkiem przychodów z podstawowych usług, poszukiwaniem źródeł nowych wpływów oraz – zwykle bijącymi w ich wyniki – regulacjami. Ponieważ muszą dbać o rozwój infrastruktury i uczestniczyć w technologicznym wyścigu, wykładając na ten cel relatywnie duże pieniądze, szukają też nieustannie okazji do przejęć.
W Polsce próby konsolidacji podejmują od lat największe telewizje kablowe. Nie inaczej było w 2018 roku, ale skwitowanie w ten sposób wydarzeń, które miały miejsce na polskim rynku telekomunikacyjnym w ciągu minionych 12 miesięcy, byłoby niesprawiedliwe.
Według firm analitycznych badających polski rynek telekomunikacyjny miniony rok przyniósł operatorom ogółem stabilizację przychodów, a nawet niewielki – o 100 mln zł – ich wzrost.
O tyle właśnie urosły przychody branży według Grzegorza Bernatka, głównego analityka z firmy Audytel, który szacuje, że wpływy branży z usług telekomunikacyjnych, płatnej telewizji, centrów danych i wynajmu infrastruktury oraz usług IT wyniosły 45,76 mld zł.
Według naszych wyliczeń około 80 proc. tej sumy to wpływy pięciu największych grup: Orange Polska, Cyfrowego Polsatu (który powiększył się o Netię), Playa, T-Mobile oraz UPC Polska.