Od debiutu Play Communications, właściciela sieci komórkowej Play, na GPW w lipcu 2017 roku do publikacji sprawozdania za I półrocze 2018 roku akcje telekomu potaniały o około 40 proc. O tyle właśnie przy okazji omawiania wyników półrocza w sierpniu ściął przyszłoroczną dywidendę nowy prezes Playa – Jean-Marc Harion.
Jednak od końca września notowania akcji mobilnej sieci znowu ruszyły w dół. Jeśli przyjąć, że rynek o Play wie więcej, niż telekom mówi publicznie, może się okazać, że strategia, którą w końcu minionego miesiąca zarząd miał przekazać nadzorcom do dalszej dyskusji, niesie kolejne niemiłe niespodzianki.
Marcin Gruszka, rzecznik Playa, podtrzymuje, że zostanie opublikowana z wynikami za III kw. br., czyli 12 listopada. Co może zakładać plan?
Paweł Puchalski, szef analityków rynku akcji w Biurze Maklerskim Santander (d. DM BZ WBK), nie przewiduje odwrotu od dotychczasowej strategii czysto komórkowego gracza.
– Nowy prezes Playa na wstępie zapewnił, że podoba mu się to podejście. Kluczowym czynnikiem ryzyka pozostaje oczywiście poziom dywidendy w przyszłych latach, i w mojej ocenie po obecnym kursie akcji widać, że rynek obawia się scenariusza dalszego zmniejszenia dywidendy, choć dystrybucja nowych drogich częstotliwości dla sieci 5G (prawdopodobnie wymagająca istotnych nakładów od każdego telekomu) wydaje się istotnie odsuwać w czasie – dodaje analityk.