Hinduski minister ds. telekomunikacji [b]Andimuthu Raja[/b] złożył rezygnacji w odpowiedzi na oskarżenie, że podległy mu departament naraził na straty skarb państwa z tytułu niższych, niż były możliwe do osiągnięcia, wpływów ze sprzedaży praw do częstotliwości radiowych dla operatorów działających w Indiach. Według oskarżycieli straty skarbu państwa można oszacować na 20 mld dolarów.
W 2007 r. Andimuthu Raja zadecydował, że wolne zasoby radiowe do sieci GSM zostaną przyznane operatorom w kolejności zgłoszeń, a nie na zasadzie aukcji. Ponadto, jak zarzucają oponenci, opłaty za prawo do korzystania z tych zasobów ustalone zostały wedle stawek z 2001 r. W efekcie operatorzy wnieśli do państwowej kasy ok. 187 mln dolarów. Wkrótce dwie z tych firm ([b]Swan Telecom[/b] i [b]Unitech Wireless[/b]) – nie mających jeszcze doświadczenia na rynku telekomunikacyjnym – sprzedało swoje udziały (i prawa do zasobów radiowych) operatorom telekomunikacyjnym za 2 mld dolarów.
Dodatkowo Andimuthu Raja zgodził się na rozszerzenie licencji na częstotliwości CDMA tak, aby zgodnie z zasadą neutralności technologicznej możliwy był reforming w kierunku GSM. Ponadto zgodził się na rozszerzenie kanałów radiowych operatorów GSM poza pierwotnie przyznaną szerokość 6,2 MHz. Audytor oszacował łączne straty budżetu państwa z powodu jego decyzji na 20 mld dolarów.
Mimo artykułowanych od 2008 r. zastrzeżeń Andimuthu Raja w 2009 r. został ponownie powołany na stanowisko ministra ds. telekomunikacji. Poza skandalami związanymi z zarządzaniem zasobem radiowym Indii, jego kadencja kojarzona jest również z szybkim rozwojem indyjskiego rynku telekomunikacyjnego i rozpoczęciem eksploatacji sieci 3G. Sam zainteresowany bronił się, że celem jego resortu było zwiększanie zasięgu sieci telekomunikacyjnych w Indiach, a nie stymulowanie wpływów skarbu państwa.