Telekomunikacja Polska (Orange Polska) ułatwiła zadanie nowemu szefowi – Bruno Duthoit, który spotka się dziś z dziennikarzami i analitykami giełdowymi po raz pierwszy prezentując wyniki finansowe telekomu.
A to dlatego, że podane rano do wiadomości rynku rezultaty Orange Polska za III kwartał 2013 roku są lepsze niż oczekiwali pracownicy biur maklerskich i na tyle dobre, że telekom podniósł swój cel dla wolnych środków pieniężnych z ponad 800 mln zł do minimum 1 mld zł. Mógł to zrobić, ponieważ po trzech kwartałach wynosiły one 833 mln zł.
Oczywiście to, czy telekom wypłaci te pieniądze w postaci dywidendy nie jest jeszcze ciągle pewne. Prognoza gotówkowego stanu nie obejmuje bowiem zdarzeń jednorazowych w postaci kosztów objęcia częstotliwości 800 i 2600 MHz, czy negatywnego wpływu spraw sądowych.
Największy w kraju telekom nadal cierpi na spadek przychodów, ale jest on coraz wolniejszy i gdyby nie cięcia MTR-ów wyniósłby w minionym kwartale 2,2 proc.
Uwzględniając wpływ regulacji przychody i zyski Orange Polska spadły mniej niż się spodziewali analitycy finansowi. Przychody telekomu – głównie za sprawą blisko 11-proc. spadku w telefonii komórkowej – obniżyły się rok do roku o 7,9 proc. do 3,19 mld zł, EBITDA o 12 proc. do 1,16 mld zł, a zysk netto o 22 proc. do 239 mln zł.