Operatorzy telekomunikacyjni nadal zmagają się z szeregiem problemów charakterystycznych dla nasyconego i regulowanego rynku, ale z drugiej strony chyba nigdy nie byli w sytuacji, gdy administracja publiczna sama z siebie stawia na cyfrowe narzędzia i elektroniczny kontakt z obywatelem, wymuszając zapotrzebowanie na usługi dostępu do internetu.
Nigdy też dotąd nie było takiego boomu na serwisy telewizyjne online, które przyciągają do sieci coraz większe rzesze widzów tradycyjnej telewizji. Najwięksi operatorzy nie mogą też specjalnie narzekać na głównego regulatora telekomunikacyjnego rynku w Polsce. Przez ostatnie trzy lata decyzje prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej nie zmieniły specjalnie otoczenia, w którym działają operatorzy. To szczególnie ważne dla sieci komórkowych, które mają za sobą wyniszczającą walkę o pasmo w aukcji LTE w latach 2015–2016.
CZYTAJ TAKŻE: Aby oglądać Cyfrowy Polsat, nie trzeba już mieć talerza
Być może właśnie dzięki temu relatywnemu spokojowi telekomy mogły w ubiegłym roku okrzepnąć i zacząć myśleć o powrocie na ścieżkę wzrostu przychodów i zysków. W minionym roku wkroczyły na nią trzy z czterech największych grup telekomunikacyjnych: Cyfrowy Polsat, Play i T-Mobile Polska. Teraz znamy już wyniki wszystkich największych graczy i można je podsumować.
Pod względem przychodów największym graczem pozostał Orange Polska z około 11,3 mld zł, ale niewiele ustępuje mu już grupa Cyfrowy Polsat powiększona o Netię (wykazała 10,7 mld zł, a suma ta obejmuje tylko kwartalne przychody Netii, nie roczne).