Naukowa Akademicka Sieć Komputerowa (NASK), nadzorowana przez Ministerstwo Cyfryzacji nie zdecydowało się zawrzeć umowy na dostawę i wdrożenie urządzeń szkieletu sieci dla Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej z firmą Integrated Solutions (grupa Orange Polska), choć oferowała ona najlepsze warunki finansowe.
Do dalszych rozmów NASK zaprosił informatyczny Comp, którego propozycja była o 2 mln zł droższa – pisze dziś „Puls Biznesu”.
– Postępowanie nie zostało jeszcze zakończone – odpisał w odpowiedzi na pytania rpkom.pl Bartosz Loba, rzecznik NASK. – Postępowania, dotyczące dostawy i wdrożenia sieci oraz dostawy systemu bezpieczeństwa w projekcie OSE trwają. Obecnie zakończyły się pierwsze etapy, po których odrzucone zostało łącznie pięć ofert, ponieważ nie spełniły wymagań zamawiającego. W ramach każdego z postępowań, oferent, którego oferta spełniła wymogi formalne oraz merytoryczne i została najwyżej oceniona, został zaproszony do przeprowadzenia testów weryfikacyjnych oferowanego systemu. O ostatecznych rozstrzygnięciach będziemy informować po zakończeniu postępowań – informuje Loba.
Nie jest jednak tajemnicą, że to, co przytrafiło się IS, to efekt tzw. „afery Huawei” albo „sagi Huawei” – jak piszą anglojęzyczne media – która opisuje problemy chińskiego koncernu teleinformatycznego. Niezależność Huawei od władz Chińskiego Republiki Ludowej została zakwestionowana przez prezydenta USA, Donalda Trumpa, a jego gabinet polityczny bierze udział w światowym tournee, podczas którego zapewnia, iż Stany nie ulokują „swojej technologii” w sąsiedztwie technologii chińskiego dostawcy. Taką opinię przedstawił niedawno w Warszawie sekretarz stanu USA Michael Pompeo, odpowiadając na pytania dziennikarzy. Zarzut, który USA stawiają Huawei to ułatwianie działań szpiegowskich.
Pompeo zaznaczył, że każdy kraj musi podjąć własną decyzję w jaki sposób chce traktować chińskich dostawców. W Polsce jak do tej pory taka decyzja nie zapadła, albo przynajmniej nie została publicznie zakomunikowana.