Testy RPKOM.PL: Xiaomi Mi Band 3 czyli mobilizacja kanapowców

Publikacja: 21.12.2018 14:13

Testy RPKOM.PL: Xiaomi Mi Band 3 czyli mobilizacja kanapowców

Foto: cyfrowa.rp.pl

Xiaomi Mi Band 3 to czwarta po Mi Band, Band 1S i Band 2, inteligentna opaska chińskiego producenta. Zegarek z kilkoma funkcjonalnościami daleki jest od urządzenia dla sportowców. Nie może też stawać w jednym szeregu ze smartwatchami. Mimo to, znajdzie liczne grono chętnych na wibrujące powiadomienia z telefonu czy informacje o długości snu i budzik w właściwej porze.

Z wyglądu nieco toporna…

Gumowy pasek, z którego wyjmowany(!) jest wyświetlacz sprawia wrażenie bardzo nietrwałego. Póki co, po miesiącu używania (bez zdejmowania do kąpieli, basenu czy na mrozie) nie widać żadnych śladów użytkowania. To spory plus, ale niestety jedyny jeśli chodzi o estetykę tego produktu.Producent asekuruje się pokazując w ofercie wymienne opaski w trzech różnych kolorach dostępnych w oficjalnym sklepie.

Niestety, aby opaska była w pełni funkcjonalna musi dość ściśle przylegać do skóry. Osoby bardziej wrażliwe, szczególnie w wysokich temperaturach czy podczas aktywności fizycznej mogą mieć odparzenia na nadgarstku.

Dużą zmianą jest wyświetlacz
Niewielki, mający 0,78 cala, monochromatyczny, niezbyt jasny wyświetlacz jest kompromisem pomiędzy jakością i czasem pracy na baterii. Technologia OLED o rozdzielczości 128 x 80 pikseli zastosowana w Band 3 to rozwiązanie dające czytelny obraz przy bardzo niewielkim zużyciu energii. Niestety, w porównaniu do poprzednika jakość wyświetlacza jest słabsza. Poza mniej wyraźnymi literami, producent postawił na zimne barwy wyświetlacza. Efekt estetyczny jest moim zdaniem gorszy niż w oznaczonej numerem 2 opasce, która bardziej przypominała lubiane przed dwiema dekadami cyfrowe Casio.

Mankamentem jest też bardzo słaba czytelność wyświetlacza w warunkach światła słonecznego.

To moim zdaniem duże niedopatrzenie producenta, który chwali urządzenie jako przeznaczone dla osób aktywnych tj. biegających, jeżdżących rowerem czy grających w gry zespołowe na powietrzu. Tymczasem wszystkie komunikaty można dostrzec nie oczami, a poprzez wyraźne wibrację na nadgarstku. Aby je odczytać potrzeba już dwóch dłoni: jednej do obsługi wyświetlacza, drugiej do zasłonięcia źródła światła. To duży minus, o którym zapomnieć można w sezonie jesienno-wiosennym.

Bateria na tygodnie
Widząc informację o akumulatorze pojemności 110 mAh można odnieść wrażenie, że nie wystarczy on na długo. I to będzie jedna z bardzo pozytywnych niespodzianek. Przez całe 16 dni opaska nie wymagała ładowania, później mimo 38 proc. baterii podłączyłam „ziarenko”, aby zaktualizować oprogramowanie i sparować z nowym urządzeniem. W międzyczasie była ciągle włączona i co ważne, sparowana z telefonem Xiaomi Mi 8 Pro. Oznacza to, że wyświetlała powiadomienia, informowała o połączeniach itp. Nie zdejmowałam jej także w różnych warunkach pracy czy w trakcie półtoragodzinnego pływania. Producent zapewnia odporność na 5 ATM z czego bez wahania korzystałam bez uszczerbku dla pracy Mi Banda 3.
Samo ładowanie jest nieprzyjazne. Należy wyjąć wyświetlacz z opaski (uwaga na uszkodzenie twardego i ściśle przylegającego silikonu!) i podłączenie do specjalnej ładowarki, innej niż w poprzednich modelach.

Para ze smartfonem musi się dotrzeć

Sparowanie urządzeń nie należy do intuicyjnych. Wymaga bowiem zainstalowania aplikacji Mi Fit oraz bliskiego kontaktu telefonu z… powerbankiem. Wynika to z faktu, że aby można było odbierać za sprawą opaski połączenia czy odczytywać powiadomienia telefon musi mieć aplikacje nieustannie aktywną. Dla testowanego w tym samym czasie Xiaomi 8 był to prawdziwy zabójca pojemności akumulatora. Wcześniej bez problemu bateria przy dużym obłożeniu wytrzymywała około 28-30 godzin, a z aplikacją około 16… Wysoki to koszt przy niewielkiej wygodzie.

Dlatego rozłączałam urządzenia. Telefon nie dogorywał, a Mi Band 3 nadal liczył kroki, sprawdzał orientacyjnie tętno (na moją prośbę!) i informował o godzinie i dacie.

Producent nie ograniczył się jedynie do wypuszczenia swojej aplikacji i zablokowania innych rozwiązań. Dla miłośników Google Fit ważna jest informacja, że Mi Fit synchronizuje się z produktem Google’a, nie trzeba zatem wybierać dostawcy urządzenia pod aplikację.

Wszystkie komunikaty pochodzących z polskiej dystrybucji opasek są po polsku. To pierwsze urządzenie, które wprowadziło język z nad Wisły do swojego menu. Jest to grzecznościowy ukłon w stronę polskich fanów, ponieważ liczba komunikatów pisemnych wyświetlanych na opasce jest tak niewielka, że każdemu udało by się rozstrzygnąć co jest treścią choćby zakodować to w niemal dowolnym języku.

Jedna z wersji opaski ma opcję NFC która umożliwia dokonywanie płatności zbliżeniowych. Podobnie jak w przypadku smartwatchy jest to opcja zdecydowanie mniej wygodna niż płacenie za zakupy przy pomocy telefonu. Może jednak znajdzie się ktoś kto będzie chciał niewielkim kosztem zyskać i taką funkcjonalność …. w Chinach. Tylko ten standard jest obsługiwany przez działającego w Państwie Środka producenta.

Nowości w menu funkcji
Dla każdego coś miłego. Dla kucharzy – minutnik, dla meteopatów- trzydniowa prognoza pogody i alerty pogodowe, dla zapominalskich: opcja poszukiwania urządzenia sparowanego z opaską. I w końcu, dla uzależnionych od telefonu i powiadomień z komunikatorów -powiadomienia tekstowe pozwalające wyświetlić wiadomości.

Nieco więcej oczekiwałam od głośno reklamowanej funkcji analizy snu, ale… To tylko niewielki, niedrogi gadżet dla masowego odbiorcy.

Dobry wybór na początek

Ewolucja opasek Xiaomi jest bardzo duża. Od pozbawionego wyświetlacza urządzenia z diodami mierzącym kroki i mającym alarm, przez opcje z pulsoksymetrem (pozostawiającym wiele do życzenia) i niewielkim wyświetlaczem po Mi Band 3 łączącym funkcje poprzedników z solidniejszą budową i rozbudowanym menu.

Xiaomi wysunęło się na pierwsze miejsce pośród dostawców urządzeń wearable na świecie. Liczbowo, choć zdecydowanie nie pod względem przychodów, wyprzedziło dotychczasowego lidera Apple. Siła produktów z Chin tkwi w dobrze zbilansowanym  stosunku jakości do ceny. Za około 150 złotych można mieć urządzenie będące przedłużeniem smartfona, dające zgrubne poczucie mijającego czasu i pokonanego dystansu. Liczba spalanych kalorii i troska o zdrowszy układ sercowo-naczyniowy jest przypadku Mi Band 3 orientacyjna i skierowana zdecydowanie do osób chcących mieć orientacyjny wgląd w status swojej aktywności czy tętno.

Nie zmienia to jednak faktu, że spośród wszystkich dostępnych w Polsce opasek, jest to najbardziej przystępne i najmniej angażujące uwagę urządzenie, które można polecić zarówno osobom starszym, jak i fanom życia kanapowo-serialowego bez względu na wiek.

Telekomunikacja
Do kogo przenosili się klienci sieci komórkowych w 2024 r.? Ten operator rozbił bank
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Materiał Promocyjny
W domu i poza domem szybki internet i telewizja z Play
Materiał Promocyjny
Cyfrowe rozwiązania dla budownictwa
Telekomunikacja
Elon Musk czeka na ważną decyzję. Astronomowie ostrzegają przed zgodą na plany SpaceX
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Telekomunikacja
Ekspresowy internet. Łączność podczas podróży polską koleją ma się poprawić
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej