Xiaomi Mi Band 3 to czwarta po Mi Band, Band 1S i Band 2, inteligentna opaska chińskiego producenta. Zegarek z kilkoma funkcjonalnościami daleki jest od urządzenia dla sportowców. Nie może też stawać w jednym szeregu ze smartwatchami. Mimo to, znajdzie liczne grono chętnych na wibrujące powiadomienia z telefonu czy informacje o długości snu i budzik w właściwej porze.
Z wyglądu nieco toporna…
Gumowy pasek, z którego wyjmowany(!) jest wyświetlacz sprawia wrażenie bardzo nietrwałego. Póki co, po miesiącu używania (bez zdejmowania do kąpieli, basenu czy na mrozie) nie widać żadnych śladów użytkowania. To spory plus, ale niestety jedyny jeśli chodzi o estetykę tego produktu.Producent asekuruje się pokazując w ofercie wymienne opaski w trzech różnych kolorach dostępnych w oficjalnym sklepie.
Niestety, aby opaska była w pełni funkcjonalna musi dość ściśle przylegać do skóry. Osoby bardziej wrażliwe, szczególnie w wysokich temperaturach czy podczas aktywności fizycznej mogą mieć odparzenia na nadgarstku.
Dużą zmianą jest wyświetlacz
Niewielki, mający 0,78 cala, monochromatyczny, niezbyt jasny wyświetlacz jest kompromisem pomiędzy jakością i czasem pracy na baterii. Technologia OLED o rozdzielczości 128 x 80 pikseli zastosowana w Band 3 to rozwiązanie dające czytelny obraz przy bardzo niewielkim zużyciu energii. Niestety, w porównaniu do poprzednika jakość wyświetlacza jest słabsza. Poza mniej wyraźnymi literami, producent postawił na zimne barwy wyświetlacza. Efekt estetyczny jest moim zdaniem gorszy niż w oznaczonej numerem 2 opasce, która bardziej przypominała lubiane przed dwiema dekadami cyfrowe Casio.