Prima aprilisowy żart Prezesa URE?

Publikacja: 27.04.2011 07:00

Prima aprilisowy żart Prezesa URE?

Foto: ROL

Ustawa z dnia 17 maja 2010 r. o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych (zwana dalej „megaustawą”) reguluje m.in. dostęp do istniejącej infrastruktury technicznej, w tym infrastruktury energetycznej. Potrzeba takiej regulacji wyniknęła z konieczności przyspieszenia i usprawnienia inwestycji telekomunikacyjnych, czemu służyć ma m.in. wykorzystanie do tych celów istniejącej podbudowy słupowej.

W praktyce wykorzystuje się, na podstawie stosownej umowy, najczęściej słupy sieci energetycznej niskiego i średniego napięcia. Operatorzy podkreślają, że taki sposób budowy sieci, z uwagi na koszty instalacji, łatwość projektowania  i szybkość budowy, jest wysoko opłacalną metodą. Niestety, wielokrotnie operatorzy spotykają się z odmową ze strony przedsiębiorstw energetycznych w sprawie udostępnienia ich infrastruktury energetycznej. Takim sytuacjom miały zapobiec przepisy megaustawy.

Ale nie zapobiegły… ?

Art. 17 megaustawy  nałożono na podmiot wykonujący zadania z zakresu użyteczności publicznej obowiązek zapewnienia współkorzystania lub dostępu do infrastruktury technicznej, wykorzystywanej przez ten podmiot do prowadzenia działalności gospodarczej. Warunki współkorzystania oraz dostępu powinna określać stosowna umowa zawarta z operatorem.

W przypadku nie podjęcia negocjacji oraz odmowy zawarcia umowy dostępowej przez przedsiębiorstwo energetyczne, operatorzy uprawnieni są do złożenia wniosku do Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej o wydanie decyzji w sprawie dostępu i współkorzystania z infrastruktury technicznej. Decyzja wydawana przez Prezesa UKE, wymaga jednak uprzedniej opinii Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Przewidziana w art. 19 ust. 1 megaustawy procedura, otwierająca możliwość podwieszania kabli na słupach energetycznych (wykorzystania istniejącej infrastruktury) była jednym z podstawowych priorytetów ustawy.

Podmiotem użyteczności publicznej, zobowiązanym do prowadzenia negocjacji i zawarcia umowy dostępowej, w myśl art. 2 ust. 3 megaustawy jest przedsiębiorstwo energetyczne w rozumieniu art. 3 pkt 12) ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. – Prawo energetyczne (t. j. Dz. U. z 2006 r. Nr 89, poz. 625, z późn. zm.), prowadzące działalność gospodarczą w zakresie przesyłania, dystrybucji paliw lub energii, oraz przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne w rozumieniu ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (Dz. U. z 2006 r. Nr 123, poz. 858, z późn. zm.), będące jednostkami sektora finansów publicznych lub nadzorowane przez takie jednostki.

Choć nie wynika to wprost z przepisu, ustawodawca przewidział obowiązek zawarcia umowy dostępowej dla tych przedsiębiorstw energetycznych, które wykorzystują do prowadzenia działalności gospodarczej linie energetyczne wybudowane ze środków publicznych (zobacz: uzasadnienie do projektu megaustawy, druk sejmowy nr 2546, www.sejm.gov.pl).

Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej prowadzi obecnie postępowanie, wszczęte na wniosek  operatora telekomunikacyjnego Syrion Sp. z o.o. o udostępnienie słupów energetycznych linii średniego napięcia przez Vattenfall Distribution Poland S.A. z siedzibą w Gliwicach. Podstawowym założeniem wnioskodawcy było przyjęcie, że Vattenfall Distribution Poland S.A, jako przedsiębiorca energetyczny  jest nadzorowany przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki i w związku z tym ma obowiązek zawarcia umowy dostępowej na podstawie megaustawy.

1 kwietnia 2011 roku Prezes Urzędu Regulacji Energetyki wydał postanowienie (sygn. akt DPE-0732-5(2)/2011/IB), w którym stwierdził, iż Vattenfall Distribution Poland nie ma obowiązku zapewnienia przedsiębiorcy telekomunikacyjnemu współkorzystania lub dostępu do infrastruktury technicznej wykorzystywanej przez tą spółkę do wykonywania działalności gospodarczej, polegającej na dystrybucji energii elektrycznej, ponieważ nie jest jednostką sektora finansów publicznych, ani podmiotem nadzorowanym, przez taką jednostkę.

URE nie poczuwa się do nadzoru

Uzasadnienie Prezesa URE opiera się na krótkiej analizie znaczenia definicji „nadzoru” oraz „regulacji” ze wskazaniem zakresu tych pojęć. Skutkiem analizy kompetencji, dokonanej przez Prezesa URE było stwierdzenie, iż nie obejmują one możliwości korygowania działalności przedsiębiorstw poprzez uchylanie ich decyzji oraz nie umożliwiają wkroczenia w relacje właścicielskie tych przedsiębiorstw, a co za tym idzie nie mieszczą się w pojęciu nadzoru sensu stricto.

Uzasadnienie Prezesa URE nie uwzględnia kompetencji jakie Prezesowi URE przyznaje ustawa o swobodzie działalności gospodarczej. Mając na uwadze powołaną w postanowieniu przez Prezesa URE definicję „nadzoru” (kontrola i możliwość władczego oddziaływania), trudno jest nie uznać uprawnień do udzielania koncesji oraz jej cofnięcia, możliwości zatwierdzania taryf, wymierzania kar pieniężnych, żądania określonych informacji za niemieszczące się w powołanej definicji. Wreszcie, zaprezentowane przez Prezesa URE stanowisko nie uwzględnia celu megaustawy, którym było udostępnienie operatorom infrastruktury, wybudowanej ze środków publicznych. Taką infrastrukturą gospodaruje obecnie spółka Vattenfall, której właścicielem jest, będący do niedawna spółką Skarbu Państwa Górnośląski Zakład Energetyczny S.A.

Odmowa uznania spółki Vattenfall za podmiot wykonujący zadania z zakresu użyteczności publicznej stawia pod znakiem zapytania realizację celów mechanizmów i procedur wprowadzonych megaustawą. Ustawa ma być przełomem w likwidacji barier stawianych przedsiębiorcom telekomunikacyjnych, w tym przez przedsiębiorców energetycznych, właścicieli, czy zarządców nieruchomości. W przypadku potwierdzenia stanowiska Prezesa URE przez Prezesa UKE, oczekiwane przez operatorów niektóre rozwiązania będzie można uznać w chwili obecnej za bezużyteczne.

Postanowienie Prezesa URE zostało zaskarżone do Sądu Okręgowego w Warszawie- Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Pozostaje mieć nadzieję, że sąd ten szerzej zajmie się analizą pojęcia nadzoru oraz celu megaustawy, a postanowienie Prezesa URE zostanie uznane za prima aprilisowy żart.

Autor prowadzi kancelarię radcy prawnego itB Legal w Katowicach. Zajmuje się problematyką zagadnień wynikających z ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych oraz prawa telekomunikacyjnego. W opisywanej wyżej sprawie reprezentuje Syrion Sp. z o.o. w sporze z Vattenfall Distribution Poland S.A.

Ustawa z dnia 17 maja 2010 r. o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych (zwana dalej „megaustawą”) reguluje m.in. dostęp do istniejącej infrastruktury technicznej, w tym infrastruktury energetycznej. Potrzeba takiej regulacji wyniknęła z konieczności przyspieszenia i usprawnienia inwestycji telekomunikacyjnych, czemu służyć ma m.in. wykorzystanie do tych celów istniejącej podbudowy słupowej.

W praktyce wykorzystuje się, na podstawie stosownej umowy, najczęściej słupy sieci energetycznej niskiego i średniego napięcia. Operatorzy podkreślają, że taki sposób budowy sieci, z uwagi na koszty instalacji, łatwość projektowania  i szybkość budowy, jest wysoko opłacalną metodą. Niestety, wielokrotnie operatorzy spotykają się z odmową ze strony przedsiębiorstw energetycznych w sprawie udostępnienia ich infrastruktury energetycznej. Takim sytuacjom miały zapobiec przepisy megaustawy.

Pozostało 87% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Telekomunikacja
Do których sieci komórkowych przenoszą się Polacy? Zwycięzca jest jeden
Telekomunikacja
Rusza nowa aukcja 5G. Państwo chce od operatorów astronomiczną kwotę
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda