Samsung i Apple pod presją Xiaomi

Publikacja: 03.11.2014 08:21

Rosnący rynek smartfonów jest okazją do przebicia się nowych producentów, którzy zyskają przychylność wchodzących na rynek klientów. Zdaniem analityków IDC taką nowością w zestawieniach za trzeci kwartał jest chińskie Xiamoi, które z podium zepchnęło Lenovo.

Wciąż najczęściej wybieranymi smartfonami są te marki Samsung, ale wyniki trzeciego kwartału 2014 pokazują ponad 8 proc. spadek sprzedaży rok do roku (z 85 mln do nieco ponad 75 mln). Spadł też udział koreańskiego producenta z 32,5 proc. do 23,8 proc. globalnego segmentu. To jedyny z pośród pięciu największych dostawców, któremu nie udało się zwiększyć swojej sprzedaży.

Drugi niezmiennie jest Apple, którego iPhone’y sprzedały się w 39,3 mln egzemplarzy, co dało Amerykanom 12 proc. udział w rynku i 16 proc. wzrost sprzedaży w stosunku do poprzedniego roku. Wciąż nie wiadomo dokładnie jak przyjęty został nowy telefon wersji szóstej, na niektórych rynkach pojawił się bowiem pod koniec września, a zatem jego sprzedaż będzie miała odzwierciedlenie w czwartokwartałowych zestawieniach.

Trzecie miejsce zajął, po wyprzedzeniu Lenovo, LG i Huawei – właśnie Xiaomi. Wzrost sprzedaży o 211,3 proc. analizując trzecie kwartały 2013 i 2014 pokazuje jak silną pozycję na azjatyckich rynkach zdobywa nowy gracz. Jeszcze w zeszłym  roku sprzedaż wyniosła 5,6 mln, podczas gdy tegoroczne tabele wskazują na 17,3 sprzedanych sztuk smartfonów Xiaomi. Wygląda więc na to, że budowanie urządzeń analogicznych jeśli chodzi o technologię i rozwiązania co u największych i najdłużej obecnych na rynku producentów i oferowanie ich w atrakcyjniejszych cenach, jest strategią słuszną.

Na kolejnych miejscach znaleźli się odpowiednio Lenovo i LG, których sprzedaż wzrosła rok do roku o około 40 proc., a sprzedaż kształtuje się na poziomie niecałych 17 mln.

Próżno w grupie największych szukać chińskiego Huawei czy tajwańskiego HTC. Pierwszy koncern prezentując na targach IFA w Berlinie swoje najnowsze produkty, zapowiedział ofensywę na czwarty kwartał, w którym to miejsce będą miały premiery najnowszych smartfonów na poszczególnych rynkach.

O strategii HTC wiadomo niewiele. Firma w październiku zaprezentowała grupę produktów, z których najgłośniej komentowanym jest tablet Nexus, stworzony we współpracy z Google.

Cały rynek telefonów komórkowych, liczonych jako suma sprzedanych telefonów klasycznych i smartfonów również urósł. W trzecim kwartale kupionych zostało łącznie 459,5 mln telefonów. Co ciekawe wciąż dużą popularnością cieszą się produkty Nokii, których sprzedaż wyniosła 52,2 mln, co dało przejętemu przez Microsoft działowi drugą pozycję w zestawieniu najczęściej wybieranych producentów, z ponad 11 proc. udziałem w rynku.

Rosnący rynek smartfonów jest okazją do przebicia się nowych producentów, którzy zyskają przychylność wchodzących na rynek klientów. Zdaniem analityków IDC taką nowością w zestawieniach za trzeci kwartał jest chińskie Xiamoi, które z podium zepchnęło Lenovo.

Wciąż najczęściej wybieranymi smartfonami są te marki Samsung, ale wyniki trzeciego kwartału 2014 pokazują ponad 8 proc. spadek sprzedaży rok do roku (z 85 mln do nieco ponad 75 mln). Spadł też udział koreańskiego producenta z 32,5 proc. do 23,8 proc. globalnego segmentu. To jedyny z pośród pięciu największych dostawców, któremu nie udało się zwiększyć swojej sprzedaży.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Telekomunikacja
Do których sieci komórkowych przenoszą się Polacy? Zwycięzca jest jeden
Telekomunikacja
Rusza nowa aukcja 5G. Państwo chce od operatorów astronomiczną kwotę
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda