Reklama

Kanalizacja i światłowód niezbędnym minimum w budynkach

Komentując wejście w życie nowelizacji rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, stwierdziłem, że środowisko telekomunikacyjne z niecierpliwością oczekiwało na nowelizację tego rozporządzenia i przyjęło zaproponowane zmiany z pełną akceptacją, choć wszystkie oczekiwania nie zostały w pełni zaspokojone. Już wówczas pierwsze komentarze ekspertów branży telekomunikacyjnej wskazały, że mimo zgodności co do przyjętych rozwiązań ogólnych, różnimy się przy ocenie rozwiązań szczegółowych

Publikacja: 26.09.2013 14:00

Kanalizacja i światłowód niezbędnym minimum w budynkach

Foto: ROL

Te właśnie różnice były podstawą do zorganizowania jeszcze w czerwcu spotkania konsultacyjnego w ramach Memorandum (Memorandum w sprawie współpracy na rzecz rozwoju i budowy pasywnej infrastruktury sieci szerokopasmowych). Wzięli w nim udział obok przedstawicieli MAiC, m.in. przedstawiciele izb gospodarczych: PIKE, PIIiT, KIGEiT, PIRC i stowarzyszeń branżowych: Stowarzyszenie Teletechników Polskich XXI, Stowarzyszenie Budowniczych Telekomunikacji. Podczas dyskusji zarysowały się główne rozbieżności i różnice w podejściu do interpretacji treści nowelizacji oraz jej praktycznego stosowania.

Nadmiar infrastruktury

Dotyczyły w pierwszym rzędzie zarzutu, że prezentowana wykładnia przepisów rozporządzenia nie uwzględnia realiów rynku, celu regulacji i ekonomicznej racjonalności w zakresie budowy infrastruktury telekomunikacyjnej poprzez konieczność wyposażenia budynku we wszystkie rodzaje infrastruktury, wskazane w § 192c-192f rozporządzenia (m.in. kanalizację telekomunikacyjną budynku, telekomunikacyjne skrzynki mieszkaniowe, światłowodową infrastrukturę telekomunikacyjną, czy antenową instalację zbiorową).

Konsekwencją dyskusji była propozycja – bliska przede wszystkim kolegom z Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej – aby interpretować postanowienia rozporządzenia wyłącznie jako obowiązek zagwarantowania drożnych i odpowiednio pojemnych kanalizacji telekomunikacyjnych budynku, które w szczególności zapewniałyby techniczną możliwość umieszczenia każdego z rodzajów instalacji telekomunikacyjnych, opisanych w aktualnej wersji rozporządzenia.

W trakcie uzgadniania ze środowiskiem przedsiębiorców telekomunikacyjnych ostatecznej wersji wystąpienia do Ministerstwa Aadministracji i Cyfryzacji, zarysowała się zasadnicza różnica w ocenie szczegółów propozycji. W mojej ocenie trudno zgodzić się ze stanowiskiem PIKE.

Reklama
Reklama

Kanalizacja to za mało

Przyjęcie, że rekomendujemy wyłącznie budowę kanalizacji budynkowej byłoby w moim rozumieniu wręcz „krokiem wstecz”, niezgodnym z duchem i intencją prawodawcy, który tworząc nowe warunki techniczne miał na  celu zapewnienie nabywcom nowych lokali instalacji spełniających współczesne wymagania dla mediów elektronicznych w tym:

Sama budowa kanalizacji teletechnicznej nie spełnia w żaden sposób tych celów. Kanalizacja nie jest medium transmisyjnym, na którym można zastosować jakąkolwiek technologię transmisji danych. Ponadto takie rozwiązanie zdejmowałoby z inwestora obowiązek wybudowania instalacji teletechnicznej, a zatem także byłoby „krokiem wstecz” wobec dotychczas obowiązujących przepisów.

Nie mogę także zgodzić się ze stwierdzeniem i obawą odnośnie ewentualnych korzyści, jakie mogą uzyskać podmioty, które jako pierwsze uzyskałyby dostęp do sieci telekomunikacyjnej. Takie myślenie stoi w sprzeczności z zapisami rozporządzenia i można je tłumaczyć jedynie dotychczasową praktyką stosowaną przez niektórych przedsiębiorców telekomunikacyjnych, budowy na własny koszt instalacji telekomunikacyjnej i wyręczanie w tym zakresie inwestorów właśnie w zamian za przywilej decydowania o użytkowaniu tej infrastruktury w przyszłości.

Operatorzy pod ścianą

Nie można też zgodzić się na zdjęcie z inwestorów obowiązku wykonywania zakresów rzeczowych wynikających z rozporządzenia – i to na własny koszt i ryzyko operatorów! Obecną praktykę inwestorów należy ocenić jako patologiczną. Instalacja telekomunikacyjna w budynku stanowi elementarną część wyposażenia (podobnie jak pozostałe instalacje techniczne w budynku), i nie może stanowić przedmiotu jakiejkolwiek transakcji z podmiotem trzecim na etapie projektowania, budowy i odbioru technicznego. Analogicznie: koszty utrzymania tej instalacji stanowią koszt eksploatacji budynku. Podobnie, jak w przypadku  pozostałych instalacji w budynku. Nie może być mowy o przeniesieniu na operatora telekomunikacyjnego, na etapie projektowania i budowy budynku, obowiązków spoczywających na inwestorze.

Reklama
Reklama

Argumentacja, że realizacja celów rozporządzenia spowoduje nadmierne zwiększenie kosztów budowy mieszkania jest mało przekonywująca. W praktyce inwestycyjnej, decydując się na przeprowadzenia inwestycji, inwestor musi uwzględnić wszystkie normy państwowe i obowiązujące przepisy szczegółowe. Jest to obowiązek inwestorów!

I wcale to nie oznacza, że w praktyce np. najemca kiedykolwiek wykorzysta dopuszczalne obciążenie użytkowe stropu w swoim lokalu. Podobnie, jak wszystkie pozostałe przepisy i szczegółowe wymagania techniczne wymienione w „Warunkach technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie” zawarte w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002.

Instalacja telekomunikacyjna powinna być jednym ze standardowych elementów wyposażenia budynku i jedną z instalacji wewnętrznych budynku. Tylko w ten sposób dokonamy w czasie „skoku cywilizacyjnego” w postaci osiągnięcia celów Europejskiej Agendy Cyfrowej.

Minimum: linia optyczna

Można zgodzić się w pewnym zakresie z postulatem ograniczenia nadmiarowej instalacji. Jest oczywiste, że w praktyce nabywca lokalu nie wykorzysta dostępnych wszystkich mediów. Dlatego można zgodzić się postulatem ograniczenia, ale nie tak, iż każda z instalacja z osobna spełnia warunki i stanowi samodzielnie instalację telekomunikacyjną. Jako rekomendację do ewentualnej kolejnej nowelizacji rozporządzenia proponuję, by instalację obowiązkową stanowiła instalacja światłowodowa (jako najbardziej perspektywiczna, zgodna ze wspomnianym wyżej celem Agendy Cyfrowej 100 Mb/s – 1 Gb/s, zgodnej też z trendem technologicznym w telekomunikacji:  „all IP” ), a wybór drugiej obowiązkowej byłby przedmiotem decyzji inwestora (dostosowanej np. do specyfiki rynku lokalnego, czy preferencji nabywców).

Jest oczywiste, że budynek wyposażony tylko w kanalizację kablowa nie spełnia wymogów jakie wymagane są od budynków mieszkalnych zbiorowego zamieszkania. Projekt taki, zgodnie z Pb nie może po 23 lutym 2013 uzyskać także decyzji o pozwoleniu na budowę a w przyszłości decyzji o pozwoleniu na użytkowanie.

Reklama
Reklama

Podobnie warto też rozważyć, ażeby przy przyszłej nowelizacji WT, zdefiniować obowiązki dysponenta związane z zapewnieniem dostępu do punktu styku z publiczną siecią telekomunikacyjną (do pomieszczenia telekomunikacyjnego, do poszczególnych szaf/przełącznic) oraz naprawami i konserwacją budynkowej instalacji telekomunikacyjnej.

Reasumując, uważam, że w praktyce inwestycyjnej konieczne jest przestrzeganie następujących zasad wynikających z nowelizacji Rozporządzenia:

1. Obowiązkowe jest wykonanie instalacji telekomunikacyjnej w budynku przez inwestora na identycznych zasadach jak inne media.

2. Projekt i budowa – nakłady na wykonanie muszą być ujęte w kosztach inwestycji.

3. Za szczegółowe rozwiązania techniczne odpowiada jedynie projektant, składając odpowiednie oświadczenie zgodnie z Pb.

Reklama
Reklama

4. Dostęp i serwisowanie –  obowiązek spoczywa na zarządcy, koszty rozliczane w ramach kosztów utrzymania budynku (jak wszystkie inne instalacje).

5. Instalacja telekomunikacyjna w budynku musi zapewniać pasmo powyżej100 Mb/s.

6. Ukrócenie wszelkich praktyk monopolistycznych gdy zarządca uzgadnia wyłączność dostępu z jednym operatorem.

7. Realizacja idei „Open access” (ang. otwarty dostęp) dla abonenta – wybiera on dowolnego operatora.

8. Realizacja idei „Open access” dla operatora – ma zapewniony dostęp do nieruchomości bez opłat.

Reklama
Reklama

Open Access

Operatorzy mają swobodny dostęp do budynku (do tzw. publicznego punktu styku). Tam wykonują zakończenie swojej sieci w np. modułowej przełącznicy multioperatorskiej. Abonenci  są  połączeni z punktem styku poprzez wspólną budynkową instalację telekomunikacyjną (zaznaczoną kolorem żółtym). Mogą wybrać dowolnego operatora. Operacja przyłączenia użytkownika ogranicza się do wpięcia kabla krosującego, tzw. patchcordu.

(źródło: Akademia Światłowodowa).

[tytuł i śródtytuły od redakcji]

Reklama
Reklama

Pełna wersja artykułu  Eugeniusza Gacy ukaże się w październikowym wydaniu (7.10.2013 r.) pisma „Warunki Techniczne.PL” wydawanym przez Stowarzyszenie Nowoczesne Budynki. Dziękujemy Autorowi i Wydawnictwu za możliwość opublikowania skrótu.

Eugeniusz Gaca, członek zarządu KIGEiT

Telekomunikacja
Internet z KPO mocno opóźniony? Gotowe tylko 25 proc. sieci
Telekomunikacja
Które sieci komórkowe wybierali Polacy? Zwycięzców jest dwóch
Telekomunikacja
Duże zainteresowanie naborem na nadzorcę rynku telekomunikacyjnego. Kto wystartował?
Telekomunikacja
Oto, które sieci komórkowe wybierają polscy użytkownicy. I od kogo uciekają
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Telekomunikacja
Brytyjski gigant finansowy wchodzi do Polski z siecią komórkową. Cenowy atak
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama