Wydatkowanie unijnej pomocy na budowę infrastruktury internetowej na wsi (na etapie tzw. ostatniej mili) postępuje zbyt wolno – alarmuje Fundacja Wspomagania Wsi. W działaniu 8.4 Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, w ramach którego na likwidację internetowych białych plam dostępnych jest 200 mln euro, do tej pory podpisano umowy na zaledwie 0,89 proc. dostępnych środków.
O tym, jak zmienić ten stan rzeczy przedstawiciele branży telekomunikacyjnej, samorządowcy oraz reprezentanci Ministerstwa Infrastruktury oraz Urzędu Komunikacji Elektronicznej dyskutowali podczas debaty zorganizowanej przez Fundację Wspomagania Wsi. Tematem drugiego już spotkania zwołanego przez FWW (poprzednią debatę rpkom.pl relacjonował tutaj) były najskuteczniejsze biznesowe modele budowy infrastruktury dostępowej na terenach wiejskich.
Przedstawiciele branży telekomunikacyjnej i samorządowcy wzięli wczoraj udział w zorganizowanej przez FWW debacie na temat budowy dostępu do sieci na wsi. Uczestnicy zaapelowali o uproszczenie prawa, które według nich często utrudnia budowę infrastruktury i dostarczanie usług sieciowych mieszkańcom zagrożonych wykluczeniem cyfrowym.
Problemy samorządów
– Chcieliśmy zawiesić anteny na masztach należących do Telekomunikacji Polskiej. Mimo wstępnej zgody firmy, ostatecznie okazało się, że mogą to robić tylko operatorzy telekomunikacyjni. W świetle prawa samorząd takim operatorem nie jest. Ten problem wstrzymał nasze inwestycje – skarżył się Henryk Toryfter, wójt gminy Baranowo. Według Agnieszki Zaborowskiej z Ministerstwa Infrastruktury sytuację powinna zmienić ustawa o rozwoju sieci telekomunikacyjnych, jaką po Świętach Wielkiej Nocy głosować będzie Sejm. Ustawa ma ułatwić realizację inwestycji telekomunikacyjnych i wprowadzić je do zadań własnych samorządów. Dzięki temu wykorzystywanie środków unijnych powinno iść sprawniej.