Grupa TP podała wyniki finansowe za pierwszy kwartał. Przychody, marża EBITDA i przepływy gotówkowe są zgodne z zapowiedziami zarządu. Gorzej ze sprzedażą Neostrady i usług telewizyjnych. Przynajmniej tych w sieci stacjonarnej. Według szacunków TP, w I kwartale br. wartość rynku telekomunikacyjnego w Polsce wzrosła o 0,6 proc., podczas gdy w ub.r. skurczyła się o 1,9 proc. Telekom tłumaczy, że dynamika jest niższa niż w IV kw. 2010 r. z powodu obniżki stawek międzyoperatorskich za SMS (dla grupy TP to 40 mln zł straty co miesiąc). Gdyby nie to, przychody „lokomotywy” grupy – sieci Orange – urosłyby rok do roku o 4,4 proc., a nie o 2,2 proc. do 1,856 mld zł.
Kiedy TP sfinalizuje sprzedaż TP Emitela spadną jej przychody z podstawowej działalności, ponieważ wartość sprzedaży operatora sieci nadawczej TV były konsolidowane w pozycji „telefonia stacjonarna” grupy TP. W ubiegłym roku przychody TP Emitela wyniosły 380 mln zł, a wynik EBITDA 152 mln zł.
Wskaźniki finansowe
Przychody TP w I kwartale br. były o 3,7 proc. niższe niż przed rokiem i zamknęły się kwotą 3,73 mld zł. Wynik EBITDA skurczył się o 5,3 proc. do 1,345 mld zł. Na pierwszy rzut oka rynek może zaskoczyć jedynie wysokość zysku netto grupy TP, który wyniósł niecałe 190 mln zł. Spółka tłumaczy jednak, że gdyby nie zmiana ujmowania kosztów amortyzacji (zaliczana jest w poczet wyników większa niż uprzednio jej część) wynik byłby wyższy o 51 mln zł i sięgnąłby 240 mln zł.
Warto się jednak zastanowić, czy nowe podejście nie ma również wpływu na raportowaną przez grupę EBITDA, czyli wielkość, która stanowi już element prognozy, która zakłada, że przychody grupy spadną w 2011 r. wolniej niż o 4,5 proc., a marża EBITDA zmieści się w widełkach 36-37 proc.?