Zbliża się koniec SMS-ów”, „To już koniec SMS-ów”. Tak już od ponad dekady wyglądają tytuły artykułów o tej drugiej najstarszej usłudze sieci komórkowych. Jaka jest rzeczywistość?
Pierwszego SMS-a, czyli krótką (ograniczoną do około 160 znaków) wiadomość tekstową, wysłano przez sieć komórkową w Wielkiej Brytanii w 1992 r. Zawierał dwa słowa: „Merry Christmas”.
Urząd Komunikacji Elektronicznej na podstawie danych od operatorów pokazuje, że SMS-y nie wyszły z użytku. Według „Raportu o stanie rynku telekomunikacyjnego” UKE w 2023 r. liczba takich wiadomości wysłanych za pośrednictwem krajowych sieci komórkowych wynosiła około 37,8 mld. Przez dekadę liczba SMS-ów spadła o prawie 28 proc. – SMS zostanie z nami jeszcze bardzo długie lata – komentuje Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska.
Kto zagraża SMS-om
UKE wskazuje, że usługa tradycyjnych wiadomości SMS jest zastępowana wiadomościami wysyłanymi przy użyciu komunikatorów lub innych serwisów internetowych. Najpopularniejsze są w Polsce dwa komunikatory amerykańskiej grupy Meta (właściciel Facebooka), założonej przez Marka Zuckerberga. Aż 85 proc. Polaków używa w telefonie Messengera, a 72 proc. WhatsAppa. Przepaść dzieli je od innych rozwiązań. Trzecim najpopularniejszym komunikatorem jest Skype (11 proc.), czwartym Viber (4 proc.). Na dalszym miejscu uplasował się Apple z aplikacją iMessage.
Czytaj więcej
Budowa sieci nowej generacji jest już zaawansowana. Nowe kontrakty nie są już tak perspektywiczne i Ericsson oraz Nokia muszą zwalniać pracowników.