Czytaj także: Analiza bezpieczeństwa sieci 5G: Polska (na razie) nikogo nie wyklucza
Na treść tego dokumentu administracja publiczna, operatorzy i dostawcy infrastruktury czekali od kilku miesięcy. W nocy z poniedziałku na wtorek Ministerstwo Cyfryzacji przekazało Komisji Europejskiej analizę bezpieczeństwa sieci telekomunikacyjnych pod kątem przyszłego wdrożenia technologii 5G. KE wymagała analogicznych analiz od wszystkich krajów UE na fali zarzutów stawianych przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa wobec chińskiego koncernu Huawei.
O tym, co zawiera polska analiza, rozmawialiśmy w poniedziałek z wiceministrem cyfryzacji i pełnomocnikiem rządu ds. cyberbezpieczeństwa. Jest to na razie dokument dość ogólny, a główny ciężar zapewnienia bezpieczeństwa 5G poniosą telekomy. Tak jest w wypadku sieci starszych generacji. Jednak teraz rząd planuje wprowadzenie nowych przepisów. Mają objąć telekomy jeszcze przed przyszłorocznym przetargiem na pasmo 5G.
– Analizowaliśmy ryzyka w poszczególnych warstwach sieci, ataków z zewnątrz i wewnątrz wraz z prawdopodobieństwem ich wystąpienia i skalą konsekwencji. Zaproponowaliśmy także działania mitygujące ryzyko. W sumie mamy kilkanaście scenariuszy zagrożeń i 10 naszych działań mitygujących. W toku analizy wyszło nam, że w większości wypadków musimy wprowadzić zmiany w prawie albo wręcz sugerujemy synchronizację na poziomie europejskim. Długofalowo – będziemy popierać wprowadzenie certyfikacji (sprzętu – red.) na poziomie unijnym, ale wśród działań krótkoterminowych przewidujemy nowelizację rozporządzeń do prawa telekomunikacyjnego i uzupełnienie listy warunków, które spełnić będą musieli uczestnicy przetargów czy aukcji na częstotliwości 5G – zapowiada Karol Okoński.
Czytaj także: Sklep sprzedaje bieliznę, która ochroni przed 5G