Według źródeł agencji Reuters chodzi o QuaDream, mniejszą firmę także izraelską, która opracowuje również narzędzia do hakowania smartfonów przeznaczone dla klientów rządowych.
Według pięciu źródeł, dwie rywalizujące firmy uzyskały w zeszłym roku taką samą możliwość zdalnego włamywania się do iPhone'ów, co oznacza, że obie mogą narazić telefony na szwank bez konieczności otwierania przez właściciela szkodliwego łącza. Jeden z ekspertów powiedział, że obie zastosowały tę samą technikę hakerską – znaną jako „zero-klik” – pokazuje, że telefony są bardziej podatne na potężne cyfrowe narzędzia szpiegowskie, niż przyznaje branża.
- Ludzie chcą wierzyć, że są bezpieczni, a firmy telefoniczne chcą, abyś wierzył, że są bezpieczne. Dowiedzieliśmy się, że tak nie jest” — mówi Dave Aitel, partner w Cordyceps Systems, firmie zajmującej się cyberbezpieczeństwem.
Eksperci analizujący włamania NSO Group i QuaDream od zeszłego roku uważają, że obie firmy wykorzystywały bardzo podobne mechanizmy, znane jako ForcedEntry, do przechwytywania iPhone'ów.
Czytaj więcej
Koncern złożył pozew przeciwko NSO Group i jej spółce macierzystej, aby pociągnąć ją do odpowiedzialności za inwigilowanie i atakowanie użytkowników urządzeń Apple poprzez jej produkt - program Pegasus.