Hakerzy z kolektywu Anonymous włamali się do drukarek tysięcy rosyjskich użytkowników. Podali też instrukcje, jak się bronić przed propagandą poprzez instalację specjalnego oprogramowania. „Obywatele Rosji, działajcie teraz, by powstrzymać terrorystów. Putin zabija tysiące ludzi na Ukrainie” - to jeden z komunikatów”.
Czytaj więcej
Międzynarodowa grupa hakerów, która wypowiedziała internetową wojnę Kremlowi, znowu dała o sobie znać. Anonymous tym razem na cel biorą zagraniczne firmy, które postanowiły nie wycofywać się z Rosji, a tym samym współfinansują wojnę Putina.
W oświadczeniu, cytowanym przez amerykański portal International Business Times, podkreślono również, że w wojnie rozpętanej przez Władimira Putina chodzi o granice i strach przed Zachodem, a nie o Ukrainę. Hakerzy napisali, że kawałek papieru i atramentu to mała cena za krew niewinnych.
Hakerzy przeprowadzili też ataki na sieci terminali POS m.in. w rosyjskich restauracjach, w efekcie na paragonach znalazły się hasła o rozlewie krwi w Ukrainie oraz o sprzeciwie wobec putinowskiej propagandy.