Google zbierze jeszcze więcej danych o użytkownikach? Zmiany już 16 lutego

Google zapowiada zmiany, które wejdą w życie 16 lutego 2025 roku. Od tej daty użytkownicy będą śledzeni nie tylko dzięki plikom cookies. Firma zbierze o nas jeszcze więcej informacji.

Publikacja: 16.01.2025 10:33

Google będzie o nas wiedzieć jeszcze więcej?

Google będzie o nas wiedzieć jeszcze więcej?

Foto: Adobe Stock

Od 16 lutego Google korzystać będzie z cyfrowego odcisku palca, który pozwala zidentyfikować użytkownika na podstawie tego, jak skonfigurowane są posiadane przez niego sprzęty czy oprogramowania. Taki odcisk palca to zbiór danych, które dotyczą urządzeń, ich komponentów czy aplikacji, takich jak na przykład przeglądarka. Wszystko to pozwala na stworzenie profilu użytkownika, który nie jest zbudowany tylko na tym, co robi na swoim komputerze czy smartfonie, lecz także na przykład na podstawie konfiguracji telewizora czy konsoli do gier.

Google uzyska dostęp do danych z innych urządzeń

Google, począwszy od 16 lutego 2025 roku, chce korzystać z większego zbioru danych o użytkownikach, niż miało to miejsce do tej pory. Zamierza wyjść poza śledzenie odcisków powstałych w przeglądarce internetowej, biorąc pod uwagę też dane tworzone w innych inteligentnych urządzeniach, takich jak konsole czy telewizory. Co więcej, użytkownicy mogą mieć trudność w tym, by się przed tym skutecznie bronić.

Czym są cyfrowe odciski palców?

Jednym ze źródeł dochodu firmy Google są reklamy – a im bardziej dopasowane są do użytkownika, tym lepiej dla reklamodawców. Do tej pory wykorzystywane w celu zbierania informacji były pliki cookies, zwane też ciasteczkami. To zbiór danych, które zapisywały się w przeglądarce, dzięki czemu po ponownym wejściu na stronę użytkownik był rozpoznawany i otrzymywał dopasowane do swoich preferencji reklamy, produkty itp.

Jednak w dzisiejszych czasach każde inteligentne urządzenie zbiera także dodatkowe dane – między innymi na temat tego, jak długo użytkownik z niego korzysta, w jaki sposób oraz jak je konfiguruje. Google chce znać te informacje.

Co ciekawe, cyfrowy odcisk palca potrafi stworzyć naprawdę szczegółowy profil użytkownika. Jest to bowiem zbiór wszystkich danych, które dana osoba pozostawia w sieci. W efekcie może on pomóc w jej zidentyfikowaniu. A w ten sposób naruszone może zostać prawo do prywatności.

Co oznaczają zmiany w Google?

Używanie cyfrowych odcisków palca przez Google wzbudza wiele wątpliwości. Biuro Komisarza ds. Informacji w Wielkiej Brytanii (ICO) w swoim komunikacie odniosło się do zmian, podkreślając, że śledzenie użytkowników w ten sposób nie jest uczciwe, ponieważ najprawdopodobniej nie będzie możliwe skontrolowanie przez daną osobę, jak wygląda sposób gromadzenia informacji o niej. Ponadto zmiany polityki Google sugerują, że odcisk palca ma zastąpić pliki cookies.

Czytaj więcej

TikTok może zostać zakazany już w tym miesiącu. Czy Donald Trump go uratuje?

ICO przywołało też wcześniejsze wypowiedzi przedstawicieli Google, w których twierdzono, że cyfrowy odcisk palca nie spełnia oczekiwań użytkowników co do prywatności, ponieważ nie ma w tym przypadku tak łatwego sposobu na wyrażenie zgody na przetwarzanie danych, jak ma to miejsce na przykład przy ciasteczkach. W 2019 roku Google twierdziło, że „podważa to wybór użytkownika i jest złe”.

Wykorzystywanie cyfrowego odcisku palca może sprawić, że użytkownicy stracą kontrolę nad tym, co Google zrobi z posiadanymi danymi. Nie będzie bowiem wystarczyło zrezygnowanie z korzystania z usług tej firmy, skoro informacje będą też pobierane z naszych urządzeń.

Jak chronić swoją prywatność po zmianach w Google?

Pliki cookies są znacznie łatwiejsze do kontrolowania prywatności. Użytkownik sam wyraża zgodę na ich zbieranie, ale też może je w każdej chwili wyczyścić. Niestety w przypadku cyfrowego odcisku palca sprawa jest trudniejsza, bo wyczyszczenie danych przeglądarki może niewiele dać. Na korzyść użytkownika nie zadziała ani włączenie trybu prywatnego, ani zmiana IP. Jak podpowiada jednak serwis android.com.pl, warto korzystać z rozszerzeń do przeglądarek, które anonimizują dane, lub z VPN. Pomóc może również regularne czyszczenie historii przeglądania czy autouzupełniania.

Od 16 lutego Google korzystać będzie z cyfrowego odcisku palca, który pozwala zidentyfikować użytkownika na podstawie tego, jak skonfigurowane są posiadane przez niego sprzęty czy oprogramowania. Taki odcisk palca to zbiór danych, które dotyczą urządzeń, ich komponentów czy aplikacji, takich jak na przykład przeglądarka. Wszystko to pozwala na stworzenie profilu użytkownika, który nie jest zbudowany tylko na tym, co robi na swoim komputerze czy smartfonie, lecz także na przykład na podstawie konfiguracji telewizora czy konsoli do gier.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Bezpieczeństwo
Zarządy pod presją – nowe wyzwania w cyberbezpieczeństwie na drodze do NIS2
Materiał Partnera
„Wydział” – czy serial może ochronić biznes?
Materiał Partnera
Serial „Wydział” – nowa broń w walce z cyberzagrożeniami
Bezpieczeństwo
W sieci kluczowe są edukacja i prewencja
Bezpieczeństwo
Firmy same narażają się na cyberataki
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego