W czasopiśmie naukowym „Nature Medicine” naukowcy opisali przypadek leczenia pacjentki z lekooporną depresją. Sara była jedyną uczestniczą eksperymentalnego badania, ale według naukowców jej przypadek może posłużyć za wzór do leczenia innych tego typu ciężkich przypadków depresji. Naukowcy uważają też, że wnioski z badania pomogły innym naukowcom lepiej zrozumieć naturę depresji i mogą znaleźć zastosowanie w innych przypadkach leczenia choroby.
„Dzięki temu badaniu zidentyfikowaliśmy pewne fundamentalne właściwości mózgu” – powiedziała autorka badania Katherine Scangos, psychiatra z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco. „Uważamy, że te odkrycia dotyczące mózgu będą dostępne dla ogółu społeczeństwa i pomogą nam opracować nowe spersonalizowane metody leczenia depresji” dodała.
Badania, które miały miejsce w Weill Institute for Neurosciences, polegały na wykorzystaniu techniki zwanej głęboką stymulacją mózgu, w której elektrody wszczepione w mózg dostarczają impulsy elektryczne w celu zmiany lub regulacji nieprawidłowej aktywności mózgu. Metodę tą stosuje się dość powszechnie w przypadku takich schorzeń jak epilepsja i choroba Parkinsona. Jednak badania z ostatniej dekady wskazywały, że czasami może ona też pomóc w depresji, ale wyniki były raczej niespójne.
Dotychczas stymulacji poddawano te części mózgu, które uznawano za kluczowe dla leczenia depresji. Tym razem jednak zmieniono cele i skupiono się na stymulacji określonych obwodów neuronowych w mózgu – połączonych części mózgu, które są odpowiedzialne za określone funkcje.
Czytaj więcej
Futurystyczna wizja staje się realna. W Szwecji, która przewodzi trendowi cyfrowego „ulepszania” ludzi, specjalne chipy wszczepiło sobie blisko 4 tys. osób.