Za rozwiązaniem stoi Europejska Agencja Kosmiczna (ESA), który liczy, że ta technologia zostanie wdrożona w ciągu najbliższych lat. ESA wybrała już zespół, który zaprojektuje i zbuduje takie urządzenie – to zespół Thales Alenia Space z Wlk. Brytanii. Plan jest taki, by maszyny do „wydobycia” pomogły zapewnić przyszłym misjom kosmicznym tlen, który posłużyć miałby nie tylko załogom do oddychania, ale także jako napęd rakietowy.

O tym, że takie rozwiązania są możliwe, świadczy dokonanie NASA. Stworzone przez agencję urządzenie Moxie w ub.r. poleciało na Marsa. Sprzęt znalazł się na pokładzie łazika Perseverance i dokonał pierwszej tego typu ekstrakcji. Thales Alenia Space ma opracować urządzenie testowe, niewielkich rozmiarów, które jedynie pomoże ESA ocenić, czy stosowanie tego typu technologii w przyszłości będzie realne na większą skalę. Pełnowymiarowy model wysłany zostanie na Księżyc na pokładzie lądownika ESA na początku lat 30. XX w. Maszyna będzie w stanie jednorazowo wydobyć 50–100 gramów tlenu z regolitu księżycowego (skuteczność ekstrakcji sięgałaby ok. 70 proc.), przy czym 5 g tlenu wystarcza na ok. 10 minut oddychania astronautów. Sprzęt ma być zasilany energią słoneczną.

ESA liczy, że wdrożenie tej technologii i eksploracja skał Księżyca w celu pozyskania metali, zmieni w przyszłości i uniezależni kosmicznych „odkrywców” od kosztownych i czasochłonnych dostaw z Ziemi.