Jakie były wasze początki? Jak wyglądały kulisy zakładania biznesu na YouTube?
Rafał Masny: Oglądaliśmy bardzo dużo filmów na YouTube i w pewnym momencie doszliśmy do wniosku, że może i my również powinniśmy spróbować. To dzięki YouTube nauczyliśmy się montować, nagrywać, znaleźliśmy porady, jaki kupić sprzęt. Wszystkie informacje dotyczące sztuki filmowej wyciągnęliśmy właśnie stąd. Przełożyliśmy to na kanał, który chcieliśmy tworzyć, ponieważ zauważyliśmy, że w Polsce jest luka w rozrywce fabularnej. Widzieliśmy, że w Stanach jest dużo tego rodzaju kanałów, które odnoszą sukcesy i zainspirowani tamtym rynkiem zrobiliśmy to samo tutaj.