Jakie były wasze początki? Jak wyglądały kulisy zakładania biznesu na YouTube?
Rafał Masny: Oglądaliśmy bardzo dużo filmów na YouTube i w pewnym momencie doszliśmy do wniosku, że może i my również powinniśmy spróbować. To dzięki YouTube nauczyliśmy się montować, nagrywać, znaleźliśmy porady, jaki kupić sprzęt. Wszystkie informacje dotyczące sztuki filmowej wyciągnęliśmy właśnie stąd. Przełożyliśmy to na kanał, który chcieliśmy tworzyć, ponieważ zauważyliśmy, że w Polsce jest luka w rozrywce fabularnej. Widzieliśmy, że w Stanach jest dużo tego rodzaju kanałów, które odnoszą sukcesy i zainspirowani tamtym rynkiem zrobiliśmy to samo tutaj.
Ile czasu zajmuje i jakie są koszty wyprodukowania filmu na YouTube?
Rafał Masny: Dużo zależy od tego, co jest tematem odcinka. Nie można tego uśrednić. Gdy Abstrachuje.tv, nasz pierwszy kanał, zaczynał swoją działalność, koszty produkcji odcinka były na poziomie 200-300 zł. Wówczas głównym kosztem był nasz czas. Aktualnie nagrania zajmują nam około dwóch dni w tygodniu, ponieważ pracuje z nami sztab ludzi odpowiadających za to, by wszystko było przygotowane, zorganizowane czasowo i wydajne.
Olek Wandzel: Śmiejemy się w firmie, że z osobami kreatywnymi w produkcji jest tak: jeśli nie narzuci się im pewnych założeń, to one wydadzą każde pieniądze. Na pewno widoczna jest różnica między tym, jak było wcześniej, a tym jak jest teraz, ponieważ w czasach „youtubowej partyzantki” robiło się wszystko, by wyszło jak najtaniej, by produkować jak najbardziej „smart”. Teraz, gdy jesteśmy firmą, gdy musimy wszystko rejestrować i robić stuprocentowo zgodnie z prawem, to wydłuża proces produkcji i podnosi koszty.
Czym skusiliście inwestora, by zaufał biznesowi youtubowemu?
Rafał Masny: Zajęło nam to 1,5 roku, żeby stworzyć odpowiedni biznesplan. Wycena firmy jest trudna, ponieważ jest to zmienny rynek. Analogicznych firm można szukać za granicą, ale tam jest to zupełnie inny rynek, ponieważ Polska jest specyficznym krajem, jeżeli chodzi o YouTube. U nas wyświetlenia nie grają aż takiej roli, jak na innych rynkach. Na reklamach zarabia się bardzo mało.
I przez lata nic się nie zmieniło?
Rafał Masny: 5 lat temu za granicą zarabialibyśmy za kanale Abstrachuje.tv około 60 tysięcy euro miesięcznie. W przypadku naszego pierwszego kanału w Polsce z reklam na YouTube nie zarabiamy nawet 60 tys. zł, nie zarabiamy nawet ¼ tego. U nas zarabia się na współpracy reklamowej, a to jest czynnik zmienny. Gdy szukaliśmy inwestora, musieliśmy zebrać te wszystkie dane. Ponadto nie byliśmy urodzonymi biznesmenami i mieliśmy tzw. bałagan w papierach. Ale decyzję pomógł podjąć pewnego rodzaju pierwiastek szaleństwa i znaleźliśmy inwestora, który w nas uwierzył.