Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie potencjalne zmiany na rynku zamówień publicznych może przynieść sztuczna inteligencja?
- W jaki sposób polski start-up Minerva planuje zrewolucjonizować proces przetargowy?
- W jaki sposób inne polskie projekty wykorzystują technologie AI w procesach przetargowych?
Maciej Stoiński, Piotr Gerke i Wiktor Gaweł pracują nad projektem, który ma potencjał, by zrewolucjonizować rynek zamówień publicznych. Pomóc im ma w tym sztuczna inteligencja. Stworzone przez rodzinny start-up Minerva rozwiązanie automatyzuje analizę przetargów, przyspieszając procesy nawet dziewięciokrotnie i redukując 90 proc. pracy administracyjnej po stronie firm. Zbudowana przez Stoińskiego i Gawła platforma zdobyła już 115 klientów, w tym globalne marki takie jak Iron Mountain (ekspert w bezpieczeństwie danych), Lafrentz (specjalizuje się w budownictwie i projektach energetycznych) oraz Hebu Medical (producent narzędzi chirurgicznych), a ostatnio skusiła inwestorów.
Jednorożec z Poznania?
Poznańska spółka, działająca na rynku raptem od stycznia, szybko rośnie. W start-upie Minerva wyliczyli, że już pomogli wygrać firmom przetargi o łącznej wartości ponad 250 mln zł, a wartość ich projektu, który digitalizuje rynek zamówień publicznych, sięgnęła 100 mln zł. Cele są ambitne, bo założyciele chcą osiągnąć status europejskiego jednorożca w ciągu najbliższych trzech lat. Wizję mogą pomóc zrealizować inwestorzy – jednego Minerva pozyskała właśnie kilka tygodni temu. Chodzi o fiński fundusz Open Ocean VC, który wspiera również rozwój rodzimego Booksy.
– Różnica między startupami często nie polega na pomyśle, ale na tym, czy masz klientów, czy ich nie masz. My mamy – i to takich, którzy wygrywają realne kontrakty. To najlepszy dowód, że Minerva odpowiada na rzeczywiste potrzeby rynku – podkreśla Maciej Stoiński.
Czytaj więcej
Rozwijany w Dolinie Krzemowej od niespełna trzech miesięcy start-up Macieja Szymczyka trafił pod...