Polski producent tłumaczy elektronicznych niedawno gościł w Azji. Na targach Global Sources Mobile Electronics pośród 1500 firm wystawców tylko cztery reprezentowały Europę. Wśród nich znalazło się właśnie Vasco Electronics. Spółka liczy na podbój Azji. Opracowane przez nią cyfrowe translatory to prawdziwy hit. Wykroiły sobie już 70-proc. udział w europejskim rynku. Drugi najważniejszy dla Vasco region to USA, gdzie przedsiębiorstwo zdobyło już 20 proc. rynku. Na tym jednak nie poprzestaje.
Globalna ekspansja
Vasco Electronics działa od 2008 r. Firma rozpoczęła produkcję elektronicznych, podręcznych tłumaczy, prężnie wchodząc w branżę zdominowaną przez azjatyckich graczy. Jak przekonuje założyciel tego biznesu Maciej Góralski, wieloletnie doświadczenie oraz własny zespół badawczo-rozwojowy pozwoliły spółce z Krakowa skutecznie konkurować z międzynarodowymi rywalami.
CZYTAJ TAKŻE: Polacy połączą Ubera z hulajnogą
Po zdobyciu pozycji lidera na naszym kontynencie oraz zdobyciu istotnych udziałów w Stanach Zjednoczonych Vasco na celownik wzięło kolejne rynki. Produkty polskiego przedsiębiorstwa dostępne są już w Kanadzie, Indiach, Indonezji, Malezji i Chinach.Firma posiada biura w Krakowie i Cheyenne (Wyoming, USA) oraz przedstawicielstwa handlowe w Niemczech, Francji, Włoszech, Hiszpanii, Czechach, Słowacji, na Węgrzech i w Chinach. Ma jednak ambicję, by jeszcze mocniej zaistnieć za granicą.
Tłumacze Vasco obsługują aż 51 języków. A to nie jedyny ich atut