Dodaje, że użytkownik wykorzystuje wyszukiwarkę do znalezienia odpowiedzi na nurtujące go pytania, ale na tym etapie znajduje także informacje potrzebne do podjęcia decyzji zakupowej. W ten scenariusz wpisuje się marketing poprawiający skuteczność swoich działań. Coraz częściej wykorzystuje do tego sztuczną inteligencję.
Rok 2019 był ewidentnie rokiem uczenia maszynowego. Wyszukiwarka Google, która ma w Polsce nieco ponad 98 proc. udziału w rynku, od dłuższego czasu mocno inwestuje w ten obszar. Systemy samouczące się, wykorzystywane m.in. w kampaniach Google AdWords, umożliwiają analizę dużej ilości danych w czasie rzeczywistym. Wynikiem tego są inteligentne kampanie produktowe.
CZYTAJ TAKŻE: Kto rządzi internetową reklamą w Polsce? To dwóch gigantów
Eksperci podkreślają jednak, że kampanie „smart” bazują na danych historycznych – konieczny jest czas oraz dane, aby algorytm Google’a nauczył się i zoptymalizował działania.
– To jeszcze nie sztuczna inteligencja, ale wiele wskazuje, że 2020 będzie rokiem AI. Powinny się już pojawić algorytmy Google’a, które pozwolą reklamodawcy uruchomić kampanię reklamową w oparciu o dane rynkowe – mówi Kapuściński. Wskazuje, że kolejnym elementem strategii Google’a jest inwestycja w rozwój wyszukiwarki. W minionym roku najważniejszą zmianą okazał się nowy system przetwarzania języka ludzi przez komputer. Ma się on zapoznawać ze zdaniami wpisywanymi w wyszukiwarkę i zrozumieć intencje użytkownika. Jednym z ciekawszych udogodnień jest również umieszczenie odpowiedzi na zadane pytanie bezpośrednio w oknie, jeszcze przed wynikami wyszukiwania. Ciekawą nowinką są również wyszukiwania wizualne.
– Ta funkcjonalność może odmienić sposób, w jaki użytkownicy poszukują inspiracji, oraz wpłynąć na ich intencje zakupowe. Świetnym tego przykładem jest aplikacja Google Lens, która oprócz możliwości tłumaczenia tekstu i skanowania kodów daje możliwość wyszukania i kupienia podobnych produktów na podstawie zdjęcia – wskazuje Kapuściński.