Gorillas świadczy bowiem usługi błyskawicznego dowozu zakupów pod podany adres. Ale nie w ciągu doby (tzw. same-day delivery) czy kilku godzin, jak próbuje doręczać część firm kurierskich. Rzecz w tym, że Gorillas dostarcza e-zakupy (głównie spożywcze, ale i związane z gospodarstwem domowym – w sumie ponad 2 tys. artykułów) zaledwie w 10 minut.
CZYTAJ TAKŻE: Koniec z napiwkami. Pizzę dostarczy autonomiczny robot
Berliński projekt powstał w maju ubiegłego roku. Współzałożyciel firmy Kagan Sümer już zapowiedział, że fakt, iż spółka stała się jednym z najszybszych jednorożców w historii, co uczci premią dla pracowników w wysokości 1 mln dol. – wszyscy otrzymają jednorazową wypłatę. Bonus na głowę może sięgnąć zatem ok. 1 tys. dol.
mat. pras.
Gorillas zatrudnia bowiem około tysiąca kierowców. To w potężnej flocie tkwi tajemnica błyskawicznych dostaw, ale i mikromagazynach (startup ma ich 40 rozmieszczonych w Niemczech, W. Brytanii i Holandii). W efekcie zakupy nie są wysyłane z jednego centralnego hubu, lecz z lokalnej placówki, co skraca czas. Firma usługi świadczy w 12 miastach, m.in. Amsterdamie, Londynie i Monachium. Za dowóz w 10 minut trzeba zapłacić nieco ponad 2 dol.