Klienci nie chcą drogich smartzegarków, zdecydowanie wolą tańsze, łatwiej dostępne i mniej wszechstronne ubieralne urządzenia, czyli głównie opaski fitness. Wg IDC ich sprzedaż wzrosła w II kwartale tego roku o prawie 49 proc., podczas gdy pozostałe urządzenia (w tym głównie AppleWatch) sprzedawały się aż o 27 proc. gorzej niż rok wcześniej.
Liderem rynku pozostaje amerykański król opasek Fitbit, który w jeden kwartał sprzedał na świecie 5,7 mln swoich niezwykle prostych produktów monitorujących kondycję organizmu. Apple z wynikiem 1,6 mln (o prawie 57 proc. gorszym niż rok wcześniej) może o takich osiągach tylko pomarzyć.