Powstała aplikacja, która daje możliwość wypłacenia sobie pensji, zanim skończy się miesiąc. Np. gdy okazuje się już na początku miesiąca, że potrzebujesz 1 tys. zł na nagły wydatek, wystarczy wyciągnąć smartfona i w apce Flexee wpisać sumę, która ląduje od razu na twoim koncie. Pracownik, gdy otrzymuje wynagrodzenie, zwraca te pieniądze lub są one automatycznie potrącane z jego pensji. Ta innowacyjna koncepcja wpisuje się w trend „salary on-demand” (z ang. pensja na żądanie), który na Zachodzie szybko zdobywa popularność. Rozwiązanie rodzimego startupu jest już testowane w Santander Consumer Bank.
Skan behawioralny
Pracownicy banku Santander mogą sobie wypłacać wynagrodzenia za pośrednictwem Flexee. Ale dla polskiej firmy ta funkcja to dopiero pierwszy krok w podboju rynku fintech (innowacje w finansach). Kolejny etap to umożliwienie użytkownikom płatności w ten sposób bezpośrednio za zakupy internetowe, a także opcja korzystania z apki przez pracowników nawet wówczas, gdy Flexee nie współpracuje z ich pracodawcami. Ale do kooperacji z warszawską spółką przystępuje coraz więcej partnerów. Jak wskazuje Andrzej Nowak, współtwórca tego nowatorskiego rozwiązania, w ramach współpracy z już pozyskanymi firmami Flexee może dać dostęp do swojej apki nawet 40 tys. pracowników. – I to w pierwszym roku jej działania – podkreśla Nowak.
CZYTAJ TAKŻE: Bogate familie stają się napędem dla startupów
Badania firmy doradczej EY wskazują, że 80 proc. pracowników jest zainteresowanych korzystaniem z wcześniejszej wypłaty. Aplikacja jest kierowana przede wszystkim do młodych ludzi (w wieku 20–45 lat), pracowników niższego i średniego szczebla. – Analizy i badania pokazują, że młodość kosztuje. Ta grupa najczęściej boryka się z problemami płynności finansowej budżetów domowych. Dni wypłaty i dni wydatków są w innych momentach miesiąca – zauważa nasz rozmówca.
Choć narzędzie wydaje się proste i, jak przekonują w spółce, jest takie z punktu widzenia użytkownika, to od zaplecza nad sprawnym funkcjonowaniem systemu pracują zaawansowane technologie. Flexee jest zintegrowane bowiem z bankami i systemami kadrowo-płacowymi firm. W tle działa także tzw. skanowanie behawioralne w celu wykrycia potencjalnych fraudów. Analizowane jest ryzyko kredytowe. – Procesów jest sporo, ale zupełnie nieodczuwalnych z punktu widzenia użytkownika aplikacji – zapewnia prezes Flexee.