W przypadku startupów – w kontekście ich innowacyjnych, często przełomowych w danej dziedzinie wynalazków – mówi się po angielsku „disruption”, co oznacza zakłócenie dotychczasowego, zastanego stanu. Ale, jak zauważa Jason Lane, wiceprezes Mastercard Europe, to sformułowanie ma w jęz. angielskim raczej złą konotację. Dlatego, według niego, lepiej używać w tym wypadku słowa „change”, czyli zmiana.
– Zmiany są jedyną pewną rzeczą obok śmierci i podatków. I tę zmianę w świecie finansów przyniosą fintechy. Ale siłę owa zmiana czerpać może nie z indywidualności startupów, lecz ze współpracy wokół tych nowatorskich projektów. Bo zmiany wymagają kooperacji starego z nowym – tłumaczył Jason Lane podczas otwarcia ubiegłotygodniowego kongresu Impact fintech’18. Patronem wydarzenia była „Rzeczpospolita”.