Szczeciński startup rośnie jak na drożdżach. Biznesowi sprzyja pandemia, która sprawia, że gracze zamknięci w domach chętniej kupują różnego rodzaje bronie i inne tzw. skórki przydatne w trakcie cyfrowej rozrywki. Skinwallet to w praktyce internetowy sklep z takimi przedmiotami, głównie niezbędnymi w popularnej grze „Counter-Strike: Global Offensive”, ale również „Dota 2” i „Team Fortress 2”.
Kierunek Europa Wschodnia
Maj to kolejny miesiąc, w którym spółka zwiększyła przychody oraz liczbę aktywnych użytkowników – rok do roku aż sześciokrotnie. – Zamknęliśmy kolejny miesiąc z rekordowymi przychodami oraz zyskiem netto. Wdrażamy nowe systemy płatnicze – mówi Kornel Szwaja, prezes Skinwallet.
CZYTAJ TAKŻE: Nie tylko skórki. Polacy robią innowacyjny biznes na graczach
Spółka właśnie uruchomiła płatności za pomocą Qiwi, systemu, z którego korzysta aż 20 mln użytkowników na całym świecie, głównie w Rosji, ale też na Ukrainie i Białorusi. W kolejnych miesiącach planuje uruchomić możliwość handlu dobrami cyfrowymi z kolejnych gier. Jak podkreśla Szwaja, głównym wyróżnieniem polskiej platformy na tle konkurencji jest możliwość natychmiastowej, automatycznej wyceny i sprzedaży przedmiotów za gotówkę. A na tym nie koniec, bo startup w II połowie br. planuje wdrożyć funkcjonalności umożliwiające graczom dokonywanie bezpośrednich transakcji pomiędzy sobą. Wprowadzi też możliwość świadczenia przez graczy usług wspomagających innych graczy (np. przy przechodzeniu trudniejszych poziomów danej gry).
IPO Skinwallet na NewConnect nastąpi w ciągu kilku najbliższych tygodni