Młode, innowacyjne firmy technologiczne coraz częściej zaprzęgane są do opracowywania nowych narzędzi szpiegowskich. Po ich nowatorskie rozwiązania chętnie sięgają służby specjalne z Chin, USA, Izraela i W. Brytanii. W niektórych z tych krajów stworzono regulacje, które obligują innowatorów do informowania o swoich odkryciach, a nawet do przekazywania rządom patentów. Ale po przewagi technologiczne w grze wywiadów agencje sięgają również w nieco bardziej wyrafinowany sposób – inwestując w wybrane startupy. CIA, Mossad czy MI6 (pośrednio) mają własne fundusze venture capital, które finansują miliony dolarów w nowatorskie projekty istotne dla bezpieczeństwa narodowego.
Fundusz-przykrywka
Iceye to kandydat na pierwszego nad Wisłą jednorożca. Polsko-fińska spółka, stworzona przez Rafała Modrzewskiego, z centralą w Espoo w pobliżu Helsinek, działa w branży kosmicznej. W ub.r. na orbicie umieściła parę satelitów, a w 2021 r. chce wystrzelić kolejne. Firma, która projektuje i produkuje satelity, jednocześnie jest ich operatorem (zarządzane są z centrum dowodzenia w Warszawie). Spółka dostarcza zobrazowania radarowe Ziemi dla klientów na całym świecie. Teraz też dla Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA). Z końcem kwietnia startup otworzył nowy zakład produkcyjny w Irvine w Kalifornii (tam mają być produkowane satelity, tam znajdzie się także laboratorium badawczo-rozwojowe), a przy tej okazji podpisał umowę z In-Q-Tel.
CZYTAJ TAKŻE: Ojciec chrzestny Doliny Krzemowej. On rozdaje karty
Jak podano w komunikacie, fundusz ten „identyfikuje i współpracuje z firmami opracowującymi innowacje, które mają duży wpływ na bezpieczeństwo narodowe”. Nie wiadomo, czego dotyczy dokładnie ów kontrakt. Iceye podało jedynie, że to „przyspieszy dostarczanie najnowocześniejszych funkcji organizacjom rządowym USA”.
Dlaczego to tak istotne? A no dlatego, że fundusz In-Q-Tel to w praktyce finansowe ramię najpotężniejszej agencji wywiadowczej na świecie. Za jego pośrednictwem CIA inwestuje w nowatorskie projekty technologiczne. To coś jak laboratorium Q z serii filmów o Jamesie Bondzie (zresztą nazwa funduszu w zabawny, acz umyślny sposób nawiązuje do tego wątku). Po co CIA satelity polskiego startupu? Można się domyślać, skoro Iceye posiada zaawansowaną technologię, która pozwala przechwytywać obraz z dowolnego obszaru na Ziemi, i to niezależnie od pory dnia i warunków pogodowych.