Gdański startup, kryjący się pod akronimem DEBN – od Drug-Eluting Biopsy Needle (z ang. igła biopsyjna uwalniająca leki) – chce wprowadzić na rynek nową technologię. Jej rozpowszechnienie może sprawić, że wartość sektora, w którym działa spółka, wzrośnie nawet czterokrotnie. Przedstawiciele DEBN mówią nawet o skoku ze 120 do ponad 400 mln dol. Perspektywy dla innowacyjnej firmy są więc obiecujące.
Czas na badania kliniczne
DEBN pracuje nad nowatorską igłą do biopsji prostaty. Ta, pokryta powłoką polimerową, zawiera kombinację antybiotyków stopniowo uwalnianych w tkance gruczołu krokowego w czasie wykonywania biopsji. Naukowcy wskazują, że taka konstrukcja umożliwia znaczące zredukowanie ryzyka występowania powikłań po zabiegu. Dziś to gigantyczne wyzwanie. Każdego roku bowiem tylko w USA i Europie wykonywanych jest ponad 4 mln biopsji.
CZYTAJ TAKŻE: Polski bionanosatelita może zmienić medycynę
Według WHO ich liczba podwoi się do 2035 r. W samych USA roczne koszty leczenia szacowane są na ok. 1 mld dol. A nie należy zapominać o blisko 1 mld dol. kosztów pośrednich związanych z absencją w pracy i wypłatą odszkodowań. Około 7 proc. zabiegów kończy się infekcjami bakteryjnymi. W co trzecim przypadku niezbędna jest hospitalizacja. Szacuje się, że nawet 600 pacjentów rocznie umiera po tym prostym i powszechnym zabiegu. Uwalniająca terapeutyki igła DEBN może być więc skuteczną odpowiedzią na ten problem.
DEBN pracuje nad nowatorską igłą do biopsji prostaty