Biotechnologiczny startup Pawła Wielgusa i Łukasza Bzdziona jako jeden z niewielu na świecie pracuje nad przełomowymi lekami dla zwierząt. Firma, która powstała cztery lata temu, od inwestorów zebrała już kilkanaście milionów złotych. A w kwietniu otrzymała kolejny 1 mln zł na rozwój unikalnego rozwiązania. W Bioceltix zaangażowały się m.in. fundusze Infini, Kvarko Group oraz Leonarto.
Dzięki prywatnemu finansowaniu Bioceltix rozpoczyna teraz projekt wart 7 mln zł.
Powstał izolator dla leków biologicznych
Wrocławska spółka chce opracować, przebadać klinicznie i wyprodukować pierwszy seryjny lek na bazie MSC, czyli allogenicznych mezenchymalnych komórek macierzystych. Nowatorski preparat przeznaczony będzie do leczenia tzw. kulawizny u koni. – Planujemy przejść pełną ścieżkę rejestracyjną w Europejskiej Agencji Leków dla weterynaryjnego produktu leczniczego wykorzystującego jako substancję aktywną komórki macierzyste. To prawdziwy przełom, od lat oczekiwany przez weterynarzy i właścicieli zwierząt towarzyszących – mówi dr Paweł Wielgus, jeden z założycieli Bioceltix.
CZYTAJ TAKŻE: Pakiet medyczny dla psa? Warszawski startup wywęszył okazję
Jak podkreśla, startup jest pierwszym podmiotem na rynku, który oprócz badań nad skutecznością leków rozwinął też technologię tzw. wielkoskalowej hodowli komórek macierzystych z tkanki tłuszczowej.