Do końca października platformy wideo na żądanie działające w Polsce miały czas, aby uiścić po raz pierwszy tzw. „podatek od Netfliksa”, czyli opłatę audiowizualną na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, którą zostały objęte w tym roku na podstawie ustawy o kinematografii.
Opłata ta wynosi zgodnie z przepisami 1,5 proc. od przychodu z tego biznesu platformy, który zapewnia wyższe obroty (albo od opłat od użytkowników, albo od wpływów z emisji reklam).
Jak poinformowała w odpowiedzi na nasze pytania Monika Piętas-Kurek, rzeczniczka PISF, wpłaty podmiotów VoD za trzeci kwartał br. z tytułu art. 19 ustawy o kinematografii wyniosły w sumie 3,99 mln zł.
CZYTAJ TAKŻE: Wrócił pomysł podatku od cyfrowych gigantów. W Sejmie jest już projekt
PISF nie zdradza, kto ile zapłacił. Piętas-Kurek zdradza, że firm jest 14 i wymienia je z nazwy. Wbrew przewidywaniom niektórych, że będą z tym kłopoty, pieniądze z tytułu opłaty audiowizualnej przekazał na rzecz PISF także największy z graczy VoD – Netflix (dokładnie Netflix International B.V.).