Do 2020 r. tempo wzrostu naszej gospodarki powinno wynosić około 3 proc. Branża IT będzie rosła nieco szybciej. W tym roku możemy liczyć na ponad 4-proc. dynamikę, a w przyszłym na 5,5-proc. – szacuje firma badawcza PMR. Według IDC globalny rynek IT ma rosnąć w tempie 3 proc., czyli wolniej, niż zakładano.
Czekając na fundusze
Dynamika w krajowej branży IT byłaby wyższa, gdyby wreszcie ruszyły przetargi finansowane z nowej perspektywy unijnej. Na razie firmy zmagają się z zastojem, bo projekty z poprzednich dotacji się skończyły. Wiele wskazuje na to, że pierwsze ożywienie zobaczymy dopiero pod koniec roku, czyli efekty kontraktów będą widoczne najwcześniej w wynikach przyszłorocznych. Zasadne jest pytanie, jakie to będą efekty. Haitong Bank przestrzega, że wejście w życie nowego budżetu UE może wywołać konkurencję wśród firm. Kumulacja kontraktów przy ograniczonej podaży specjalistów zwiększy presję płacową, co może obniżyć marże.
W badaniu PMR odsetek respondentów wskazujących jako barierę rozwoju rynku ograniczenie inwestycji w sektorze publicznym i samorządowym wzrósł ponaddwukrotnie. Zastój ten uderza w takie firmy, jak Asseco Poland czy Comarch, które sporą część przychodów uzyskują właśnie z kontraktów w administracji publicznej. Co ciekawe, w ich wynikach tego praktycznie nie widać, ponieważ zastój na rynku krajowym rekompensują sobie z powodzeniem wyższą dynamiką za granicą. To trend widoczny również wśród mniejszych firm, które zauważyły, że świadczenie usług poza Polską pozwala na wypracowywanie wyższych marż.
Rynek IT nie jest homogeniczny i różne są perspektywy dla różnych segmentów. Najtrudniej mają producenci sprzętu. Na światowych rynkach obserwujemy spadek popytu na tablety i komputery. Globalna sprzedaż sprzętu IT na świecie w I półroczu spadła do poziomu sprzed blisko dziesięciu lat. Trend Force ocenia, że rynek notebooków zmalał o 4 proc. Strategy Analytics widzi 3-proc. spadek sprzedaży smartfonów.
To wszystko nie pozostaje bez wpływu na wyniki dystrybutorów i detalistów. Muszą się też zmagać z dodatkowymi obciążeniami, w tym z podatkiem handlowym, który wszedł w życie 1 września. Komputronik szacował, że gdyby podatek obowiązywał w 2015 r., grupa musiałaby się liczyć z obciążeniem 2,5 mln zł.