W II fali pandemii znów wystrzeliły e-zakupy. Co teraz zamawiają Polacy?

W sklepach internetowych zamówienia wracają na rekordowe poziomy z marca i kwietnia – wynika z informacji „Rzeczpospolitej”.

Publikacja: 22.10.2020 16:36

W II fali pandemii znów wystrzeliły e-zakupy. Co teraz zamawiają Polacy?

Foto: Adobe Stock

W miarę wzrostu liczby zachorowań i kolejnych rekordów jeśli chodzi o liczbę zgonów rośnie liczba konsumentów przesuwających zakupy z kanału stacjonarnego. W nieoficjalnych rozmowach firmy przyznają, że z dnia na dzień zamówień przybywa i chodzi zwłaszcza o kategorie spożywcze jak i chemiczne. – Gdy rząd ogłosi kolejne restrykcje klienci ruszą znów do sklepów, wiele osób uprzedza kolejki i kupuje w internecie – przyznają pracownicy jednej z dużych platform.

Ponownie najlepiej sprzedają się produkty o długich terminach przydatności jak mąka, makaron, wszelkiego rodzaju konserwy po oczywiście papier toaletowy.

– Sklep internetowy Carrefour notuje obecnie duży wzrost zainteresowania, a poziom zamówień zbliża się już do tego z początku lockdownu. Aktualnie najpopularniejsze są artykuły spożywcze z dłuższą datą przydatności oraz środki czystości. Przygotowując się na spodziewane wydłużenie czasu realizacji dostaw, od marca sukcesywnie pracowaliśmy nad skalowaniem naszego biznesu e-commerce – podaje biuro prasowe firmy.

CZYTAJ TAKŻE: Pandemiczny szał na zakupy w internecie. Wzrosty o 400 proc.

Wzrosty potwierdza sieć Rossmann. – Zakupy online rosną, gdy rząd wprowadza obostrzenia związku z Covidem, po czym wracają do dawnego poziomu. Generalnie obserwujemy zmianę w stylu zakupów: klienci przychodzą rzadziej, za to kupują więcej – mówi Agata Nowakowska, rzecznik Rossmann Polska.

Dla sklepów wyzwaniem są także godziny dla seniorów, kiedy to ruch znacząco spada. W efekcie jeszcze więcej osób może decydować się na kupowanie online. – W godzinach 10-12 mamy o ok. 40-45 proc. mniej klientów niż zanim zostały one wprowadzone – dodaje.

Wcześniej również Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji podawała, że straty z tego powodu są ogromne. – Oznacza to, ze podczas tych dwóch godzin obroty sklepów są średnio niższe nawet 40-50 proc., oczywiście zależnie od formatów, co w skali takiej branży i tak oznacza miliardowe straty – mówi Renata Juszkiewicz, prezes organizacji.

W miarę wzrostu liczby zachorowań i kolejnych rekordów jeśli chodzi o liczbę zgonów rośnie liczba konsumentów przesuwających zakupy z kanału stacjonarnego. W nieoficjalnych rozmowach firmy przyznają, że z dnia na dzień zamówień przybywa i chodzi zwłaszcza o kategorie spożywcze jak i chemiczne. – Gdy rząd ogłosi kolejne restrykcje klienci ruszą znów do sklepów, wiele osób uprzedza kolejki i kupuje w internecie – przyznają pracownicy jednej z dużych platform.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes Ludzie Startupy
Niezwykły pomysł Szwajcarów. Ten kompozyt to lżejsze auta i ograniczenie emisji
Biznes Ludzie Startupy
Meble z konopi. Polacy stworzyli alternatywę dla wycinki drzew
Biznes Ludzie Startupy
Stworzyli nowy sposób wykrywania chorób. Firma ze Stalowej Woli wyciśnie łzy
Biznes Ludzie Startupy
Estończycy chcą skończyć z papierem. Ogromne oszczędności
Biznes Ludzie Startupy
Jak zmniejszyć bariery językowe w internecie. Czesi mają rozwiązanie
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO