Eksploracja kosmosu? Coraz więcej polskich firm macza w tym palce

Lista krajowych firm zaangażowanych w perspektywiczny i dynamicznie rosnący przemysł kosmiczny jest całkiem długa. Kolejni gracze znad Wisły mają swój udział w globalnym wyścigu o dominację w przestrzeni. Jednym z nich jest KP Labs.

Publikacja: 21.02.2022 14:08

KP Labs opracowało komputer pokładowy dla małych satelitów na orbicie Ziemi

KP Labs opracowało komputer pokładowy dla małych satelitów na orbicie Ziemi

Foto: KP Labs

Rodzimy startup stworzył ekosystem do budowy satelitów obejmujący sprzęt, oprogramowanie oraz algorytmy. A biorąc pod uwagę, że w latach 2012–2016 liczba małych satelitów wysłanych na orbitę ziemską wzrosła o 300 proc., zaś produkcja takich jednostek przyspiesza dzięki budowie satelitów z gotowych, sprawdzonych wcześniej rozwiązań, innowacyjna firma z Gliwic ma potencjał do ekspansji.

Sprzątanie orbity – satelitarny biznes z Gliwic

Kosmiczny wyścig nie toczy się już tylko między Rosją a USA. Do grona tego dołączyły Izrael, Chiny, Indie, ale także Europa i kraje arabskie. Choć np. Pekin ma własny plan komercyjnej ekspansji kosmicznej, dążąc m.in. do uzyskania autonomii w zakresie produkcji i stosowania rakiet wielokrotnego użytku (jak prognozuje think tank FutureAerospace za cztery lata chińskie wydatki na rozwój komercyjnych technologii kosmicznych wyniosą 4,7 mld dol.), to budowanie samodzielnie dużych misji kosmicznych nie jest już opłacalne. Lepiej to robić wspólnie, jak ma to miejsce choćby w przypadku Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). A taki model to szansa dla polskich firm, w tym takich integratorów jak KP Labs. Gliwicki startup dostarcza podzespoły umożliwiające przetwarzanie danych na orbicie, a jego zespół był zaangażowany m.in. w umieszczenie na orbicie czwartego polskiego satelity PW-Sat2.

Spółka kierowana przez Krzysztofa Pacana stworzyła autorską linię produktów Smart Mission Ecosystem (SME), na którą składa się nie tylko sprzęt, ale również specjalistyczne oprogramowanie i algorytmy sztucznej inteligencji. Teraz KP Labs rozpoczął prace nad kolejnym elementem w ramach ekosystemu SME – komputerem pokładowym dla małych satelitów, który usprawni i przyspieszy przetwarzanie danych na orbicie. Lion DPU to już trzecia jednostka przetwarzania danych zaprojektowana przez polską firmę i pierwsza przeznaczona do wykorzystania w większych misjach (wcześniejsze rozwiązania były adresowane m.in. projektom nanosatelitarnym). KP Labs tym samym wchodzi w nowy dla siebie sektor przemysłu kosmicznego. Nowe rozwiązanie od startupu Krzysztofa Pacana rzuci wyzwanie problemowi kosmicznych śmieci.

Czytaj więcej

Nie tylko Ameryka i Chiny. UE snuje ambitne kosmiczne plany

Na orbicie okołoziemskiej znajduje się ponad 30 tys. części śmieci kosmicznych, składających się z rakiet, satelitów i licznych odłamków. I liczba ta stale rośnie. W konsekwencji każde urządzenie wysłane w przestrzeń kosmiczną narażone jest dziś na wysokie ryzyko kolizji. Rozwój rozwiązań umożliwiających efektywne usuwanie różnego typu odpadów stał się więc niezwykle ważny. W takich misjach ma być wykorzystywany komputer Lion DPU – zaprojektowany został tak, aby sprawdzał się w misjach skupionych zarówno na wykrywaniu, jak i klasyfikowaniu niebezpiecznych odpadów wokół Ziemi, które muszą zostać usunięte.

Gotowość do pierwszych lotów kosmicznych tego rozwiązania planowana jest na IV kwartał przyszłego roku, a jego głównym zadaniem ma być „przetwarzanie wielowymiarowych i wielosensorowych danych na orbicie okołoziemskiej w mikro- i małych satelitach o wadze od 50 do 500 kg. Jak podaje spółka, możliwe będzie przetwarzanie złożonych danych z wielu sensorów multi- lub hiperspektralnych, kamer nawigacyjnych oraz radarów z syntetyczną aperturą. To w praktyce ma przełożyć się na znaczne usprawnienie przyszłych misji kosmicznych różnego typu. Ale technologia wykorzystana w Lion DPU nie tylko sprawdzi się w zastosowaniach kosmicznych. System może być wykorzystywany do zarządzania kryzysowego, np. w przypadku pożarów (satelity mogą wykrywać i monitorować pożary i dostarczać danych na temat wielu czynników – w tym ich lokalizacji, czasu trwania, temperatury i intensywności).

Rodzime spółki na topie

Polska branża kosmiczna przeżywa świetny okres w swojej krótkiej historii. Thorium Space zapowiedziało na ten rok wystrzelenie pierwszych satelitów, SatRevolution weźmie udział w misji w obszar dalekiego kosmosu, za którą stoi spółka Richarda Bransona i Sułtanat Omanu, z kolei Creotech Instruments, produkujący i dostarczający technologie kosmiczne oraz specjalistyczną elektronikę, ma na koncie już udział w 26 projektach dla sektora, w tym w 14 misjach kosmicznych (z czego cztery zrealizowano dla ESA). A wspomnieć warto jeszcze o Iceye, polsko-fińskim startupie działającym w obszarze zaawansowanych technologii satelitarnych służących do obserwacji Ziemi, który jest jednym z kandydatów do miana polskiego jednorożca (młoda, innowacyjna spółka, której wycena przebije pułap 1 mld dol.).

Rozwojowi rodzimej branży pomaga też Europejska Agencja Kosmiczna. Ta utworzyła właśnie nowy mechanizm dla Polski – Industrial Policy Task Force (IPTF), w ramach którego w latach 2022–2024 przeznaczy 5,6 mln euro na kontrakty dla rodzimych podmiotów.

Rodzimy startup stworzył ekosystem do budowy satelitów obejmujący sprzęt, oprogramowanie oraz algorytmy. A biorąc pod uwagę, że w latach 2012–2016 liczba małych satelitów wysłanych na orbitę ziemską wzrosła o 300 proc., zaś produkcja takich jednostek przyspiesza dzięki budowie satelitów z gotowych, sprawdzonych wcześniej rozwiązań, innowacyjna firma z Gliwic ma potencjał do ekspansji.

Sprzątanie orbity – satelitarny biznes z Gliwic

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes Ludzie Startupy
Od zera do miliarda w cztery miesiące. Wyceny firm od sztucznej inteligencji oszalały
Biznes Ludzie Startupy
Rewolucja na skalę światową. Polacy znaleźli sposób na braki wody i żywności
Biznes Ludzie Startupy
Polskie urządzenie wyczuje chemię. Wykryje i zbada niemal każdą substancję
Materiał partnera
Możemy zaprosić klienta w sam środek akcji
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Materiał partnera
PZU szuka innowacji w akceleratorach start-upów