Rodzimy startup stworzył ekosystem do budowy satelitów obejmujący sprzęt, oprogramowanie oraz algorytmy. A biorąc pod uwagę, że w latach 2012–2016 liczba małych satelitów wysłanych na orbitę ziemską wzrosła o 300 proc., zaś produkcja takich jednostek przyspiesza dzięki budowie satelitów z gotowych, sprawdzonych wcześniej rozwiązań, innowacyjna firma z Gliwic ma potencjał do ekspansji.
Sprzątanie orbity – satelitarny biznes z Gliwic
Kosmiczny wyścig nie toczy się już tylko między Rosją a USA. Do grona tego dołączyły Izrael, Chiny, Indie, ale także Europa i kraje arabskie. Choć np. Pekin ma własny plan komercyjnej ekspansji kosmicznej, dążąc m.in. do uzyskania autonomii w zakresie produkcji i stosowania rakiet wielokrotnego użytku (jak prognozuje think tank FutureAerospace za cztery lata chińskie wydatki na rozwój komercyjnych technologii kosmicznych wyniosą 4,7 mld dol.), to budowanie samodzielnie dużych misji kosmicznych nie jest już opłacalne. Lepiej to robić wspólnie, jak ma to miejsce choćby w przypadku Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). A taki model to szansa dla polskich firm, w tym takich integratorów jak KP Labs. Gliwicki startup dostarcza podzespoły umożliwiające przetwarzanie danych na orbicie, a jego zespół był zaangażowany m.in. w umieszczenie na orbicie czwartego polskiego satelity PW-Sat2.
Spółka kierowana przez Krzysztofa Pacana stworzyła autorską linię produktów Smart Mission Ecosystem (SME), na którą składa się nie tylko sprzęt, ale również specjalistyczne oprogramowanie i algorytmy sztucznej inteligencji. Teraz KP Labs rozpoczął prace nad kolejnym elementem w ramach ekosystemu SME – komputerem pokładowym dla małych satelitów, który usprawni i przyspieszy przetwarzanie danych na orbicie. Lion DPU to już trzecia jednostka przetwarzania danych zaprojektowana przez polską firmę i pierwsza przeznaczona do wykorzystania w większych misjach (wcześniejsze rozwiązania były adresowane m.in. projektom nanosatelitarnym). KP Labs tym samym wchodzi w nowy dla siebie sektor przemysłu kosmicznego. Nowe rozwiązanie od startupu Krzysztofa Pacana rzuci wyzwanie problemowi kosmicznych śmieci.
Czytaj więcej
Wyścig o dominację w kosmosie, który przybrał na sile dzięki zaangażowaniu Chin oraz prywatnym projektom miliarderów Elona Muska, Richarda Bransona, czy Jeffa Bezosa, staje się potężnym wzywaniem dla Unii Europejskiej.
Na orbicie okołoziemskiej znajduje się ponad 30 tys. części śmieci kosmicznych, składających się z rakiet, satelitów i licznych odłamków. I liczba ta stale rośnie. W konsekwencji każde urządzenie wysłane w przestrzeń kosmiczną narażone jest dziś na wysokie ryzyko kolizji. Rozwój rozwiązań umożliwiających efektywne usuwanie różnego typu odpadów stał się więc niezwykle ważny. W takich misjach ma być wykorzystywany komputer Lion DPU – zaprojektowany został tak, aby sprawdzał się w misjach skupionych zarówno na wykrywaniu, jak i klasyfikowaniu niebezpiecznych odpadów wokół Ziemi, które muszą zostać usunięte.