Grammarly to wiodący ukraiński startup i jeden z nielicznych tamtejszych jednorożców. Firma założona przez Aleksa Szewczenkę, Maksa Lytvyna i Dmytro Lydera opracowała system dbający o gramatykę w trakcie pisania maila, czy treści dokumentu. Wychwytująca błędy aplikacja, stworzona w Kijowie, stała się globalnym hitem, a startup wyrósł na spółkę, której wartość dziś sięga 13 mld dol. Ukraińska firma nie zapomniała jednak o korzeniach i w odpowiedzi na inwazję Rosji zawiesiła swoje usługi w tym kraju oraz na Białorusi. Teraz idzie jeszcze dalej. Grammarly zdecydowało, że przekażą cały wypracowany dochód ze sprzedaży w Rosji i Białorusi właśnie na wsparcie walczących Ukraińców. I chodzi o wpływy sięgające aż 2014 r., gdy to Kreml po raz pierwszy zaatakował naszego wschodniego sąsiada, po rok 2022. To oznacza, że wpłacane przez rosyjskich klientów pieniądze teraz zasilą Ukrainę.