Kielecka spółka ma powody do dumy. Tutlo – bo o niej mowa – uplasowała się na 50. miejscu rankingu europejskich firm o najwyższej dynamice przychodów. Co więcej, była tylko jednym z trzech polskich podmiotów, które weszły do pięćdziesiątki prestiżowego zestawienia "Financial Times". Warto wspomnieć, że wśród tysiąca wyróżnionych obok rodzimego startupu znalazły się też takie polskie przedsiębiorstwa (w sumie 34.) jak CD Projekt, Synerise, czy TenderHut.
Mówisz po angielsku? Zarobisz dużo więcej
Tutlo to tzw. edtech, a więc startup rozwijający innowacje w sektorze edukacji. Tym nowatorskim projektem są nowoczesne kursy języka angielskiego, które umożliwiają elastyczną naukę online z lektorem na żywo. W przeciwieństwie do kursów oferowanych w tradycyjnych szkołach językowych lekcje Tutlo dostępne są z każdego miejsca na świecie i to bez wcześniejszego umawiania się, a więc „on demand” (z ang. na żądanie). Z tzw. native speakerem można zatem spotkać się w sieci w dowolnie wybranym przez siebie momencie.
Startup powstał w 2015 r. – stworzyli go Damian Strzelczyk i Tomasz Jabłoński. Obaj znaleźli się w ub.r. w zestawieniu „30 przed 30” „Forbesa”, które wyróżnia młodych Polaków mających potencjał, aby podbić świat. I Tutlo takie właśnie jest – platforma ma już ponad 20 tys. klientów (83 proc. to uczniowie indywidualni, a 17 proc. – biznesowi) i generuje ponad 52 mln zł przychodu rocznie (dla porównania w 2017 r. było to 1,6 mln zł). Za sukcesem brandu stoi w sumie jednak zespół ponad 150 osób go tworzących oraz 850 lektorów. Kielecka firma popłynęła na trendzie związanym z nauką języków. Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że to dziś konieczność. Potwierdzają to zresztą badania Sedlak & Sedlak, z których wynika, że osoby deklarujące zaawansowaną znajomość jęz. angielskiego zarabiają o prawie 3 tys. zł więcej niż te, które znają go jedynie w stopniu podstawowym.
Czytaj więcej
Pandemia rozkręciła trend związany ze zdalnym dostępem do usług, co sprawiło, że branża edukacyjna stała się dla rodzimych startupów szczególnie atrakcyjna.
Ale Tutlo nie płynie na tym trendzie bezwładnie, lecz stara się go kształtować, a nawet przewodzić edtechowej rewolucji. Przykład? W ub.r. spółka jako prekursor dołączyła do TikToka, by za darmo i codziennie dzielić się za jego pośrednictwem wiedzą, publikując użyteczne słówka czy porady językowe. Z nowatorskich rozwiązań startupu korzysta już 400 firm (zarówno kadra menedżerska, jak i pracownicy sprzedaży, administracji czy inżynierowie), w tym m.in. Miele, Grupa Żywiec, STS, Jacobs, KGHM, a także Maspex czy eobuwie.pl.