Od czasu, gdy Mark Zuckerberg ogłosił zmianę nazwy Facebooka na Meta i zaangażowanie koncernu w tworzenie metawersum – równoległego, wirtualnego świata – branża VR znów znalazła się w centrum zainteresowania, a popularność technologii pozwalających zanurzyć się w cyfrowej rzeczywistości eksplodowała. Na tym szybko rosnącym i niezwykle perspektywicznym rynku swoje miejsce chce wykroić coraz więcej firm z Polski. Jedną z nich jest Haptology.
Nie tylko gaming. Czas na sterowanie robotami
Większość firm angażuje się w wirtualną rzeczywistość, tworząc gry wideo lub inne treści VR, niektóre budują własne platformy metaverse, nieliczne starają się konstruować specjalistyczne gogle czy okulary rozszerzonej rzeczywistości. Ale jest jeszcze inny segment, bez którego ciężko będzie w pełni odczuwać „życie” awatara w wirtualnej rzeczywistości – to wszelkiego rodzaju akcesoria, jak kombinezony czy rękawice, umożliwiające „poczuć” dotyk z cyfrowego świata w tym realnym. I właśnie tu swojego miejsca szuka Haptology, i to w niezwykle innowacyjny sposób.
Krakowski start-up, specjalizujący się w technologii dotykowej, opracował projekt nowatorskiego gadżetu – pierścienia haptycznego. Urządzenie o nazwie hapling umożliwia symulację wrażeń dotykowych i – jak przekonują w spółce – ma szansę zrewolucjonizować szybko rosnący rynek gier VR. Założona na początku 2020 r. spółka zakończyła w lutym testy laboratoryjne pierścienia.
– Z sukcesem zakończyliśmy fazę laboratoryjną haplinga i rozpoczynamy testy operacyjne we współpracy z ponad 300 partnerami, głównie z branży gamingowej – mówi dr Brygida Dzidek, założycielka i prezeska Haptology.
Czytaj więcej
Wysyp gogli do obcowania z rzeczywistością wirtualną bądź rozszerzoną, a także pojawienie się rękawic haptycznych zwiastuje tłuste lata tej technologii.