Zaskakujacy pomysł na oszczędzanie. Bonusy za zakupy można już inwestować

Spółka Piotra Kędzierskiego łączy technologię blockchain z ideą oszczędzania w ramach systemu cashback oraz mikroinwestowaniem. Za nową usługą stoi grupa menedżerów m.in. ze świata finansów i telekomunikacji.

Publikacja: 10.05.2022 09:26

Start-up Future Fund chce łączyć usługi cashback, pieniądze z nagród za zakupy klientów inwestować,

Start-up Future Fund chce łączyć usługi cashback, pieniądze z nagród za zakupy klientów inwestować, budując im oszczędności.

Foto: Jacob Lund/shutterstock

Pomysł na biznes start-upu Future Fund jest oryginalny – spółka chce połączyć wydawanie z oszczędzaniem i zarabianiem. W praktyce chodzi o typowe dla usługi cashback gromadzenie niewielkich bonusów za zakupy, które byłyby reinwestowane. Oszczędzanie i pomnażanie odkładanych sum ma dziać się bez osobistego zaangażowania użytkownika. Fintech chce wykorzystać do tego technologię blockchain. Jak tłumaczą autorzy pomysłu, ma ona zaletę, dzięki której inwestowanie nawet niewielkich kwot ma sens biznesowy: niskie koszty transakcji, a jednocześnie pełną transparentność i bezpieczeństwo operacji zapisanych w blokach.

– Kilka ostatnich lat to eksplozja technologii i programów lojalnościowych w marketingu. Powstało wiele firm, które ułatwiają sprzedawcom dotarcie do nowych klientów i zwiększenie sprzedaży. Działają przede wszystkim w oparciu o tzw. cashback – w zamian za przyciągnięcie do sklepu kupujących otrzymują prowizję, której część przeznaczają na nagrody dla swoich użytkowników, a część zatrzymują jako przychód. My idziemy krok dalej – będziemy kwoty z cashbacku zamieniać w długofalowe oszczędności, które klienci zbudują bez wysiłku i w sposób dla nich niezauważalny – opisuje nowatorski koncept Piotr Kędzierski.

Future Fund współtworzą z nim Grzegorz Grzegorski i Robert Zubrzycki – pierwszy był szefem działu produktów cyfrowych i zespołu R&D w Telewizji Polskiej, a także menedżerem w T-Mobile, z kolei drugi działa w branży IT (jest prezesem ABC London Group). Fintechowi udało się przyciągnąć znane nazwiska związane ze światem blockchain i finansów. Wśród doradców start-upu są m.in. Michael Kaleta, który wspierał rozwój wielu start-upów m.in. w USA, w tym Ripple, Misys, Neoxam czy Reval, a także Mateusz Mach, 25-letni przedsiębiorca i inwestor, założyciel pierwszego na świecie komunikatora języka migowego Five App oraz domu inwestycyjnego Nextrope – finalista rankingu najbardziej wpływowych europejskich przedsiębiorców poniżej trzydziestki „Forbes 30 Under 30”), czy Piotr Dubno (były członek zarządów: LOT, PKO TFI, rad nadzorczych: GPW, Bakalland).

Czytaj więcej

Polska bezpieczną przystanią dla ukraińskich startupów i innowacji

Stworzenie docelowego ekosystemu Future Fund podzielone jest na kilka etapów. Projekt ma już zapewnione finansowanie w wysokości 2,5 mln dol., a w maju planowane jest zakończenie rundy private sale, do której dołączyć mogą inwestorzy zainteresowani wsparciem projektu na wczesnym etapie rozwoju. Grzegorz Grzegorski spodziewa się co najmniej podwojenia początkowego kapitału po zakończeniu pierwszej rundy skierowanej do inwestorów instytucjonalnych. – To pozwoli nam na uruchomienie jeszcze w tym roku w pełni funkcjonalnej aplikacji i szeroko zakrojone działania informacyjne – zapowiada.

Fintech podaje, iż pierwsze rozwiązania konsumenckie ujrzą światło dzienne na przełomie 2022 i 2023 r. – Mamy świadomość, że blockchain to ciągle nowe zjawisko w świecie tradycyjnych finansów. Jednocześnie jesteśmy przekonani, że nie ma ucieczki przed objęciem tego sektora pełnymi regulacjami. Dlatego od początku budujemy nasz projekt w ścisłej współpracy z najlepszymi polskimi i szwajcarskimi kancelariami prawnymi i będzie on objęty nadzorem instytucji kontrolujących rynek finansowy – zapowiada Robert Zubrzycki.

Pomysł na biznes start-upu Future Fund jest oryginalny – spółka chce połączyć wydawanie z oszczędzaniem i zarabianiem. W praktyce chodzi o typowe dla usługi cashback gromadzenie niewielkich bonusów za zakupy, które byłyby reinwestowane. Oszczędzanie i pomnażanie odkładanych sum ma dziać się bez osobistego zaangażowania użytkownika. Fintech chce wykorzystać do tego technologię blockchain. Jak tłumaczą autorzy pomysłu, ma ona zaletę, dzięki której inwestowanie nawet niewielkich kwot ma sens biznesowy: niskie koszty transakcji, a jednocześnie pełną transparentność i bezpieczeństwo operacji zapisanych w blokach.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes Ludzie Startupy
Historia zdrowia każdego w jednym pliku. Firma z Warszawy chce zlikwidować kolejki
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes Ludzie Startupy
Sztuczna inteligencja z Polski chce odmienić działanie firm w USA
Biznes Ludzie Startupy
Polska elektrownia wodna nie musi mieć tamy
Biznes Ludzie Startupy
Klikasz i kupujesz to, co widzisz w TV. Pomoże polska sztuczna inteligencja
Biznes Ludzie Startupy
Polacy radykalnie wydłużyli świeżość żywności. Technologia z Torunia trafi do USA