System zdrowotny w Stanach Zjednoczomnych jest być może najbardziej skomplikowany na świecie, funkcjonuje jednocześnie wiele wariantów dostępu do opieki medycznej, usług czy produktów. Seniorzy w wieku 65+ mogą wybierać pomiędzy planami zapewniającymi im na emeryturze opiekę medyczną, szpitalną i inne – plany są finansowane przez państwo, jak i przez firmy prywatne. Do tego nie każdy może skorzystać ze wszystkich opcji, dostępne są choćby ze względu na stan zdrowia i zażywane leki.
System budowany od zera
To istny labirynt informacyjny, z którym może poradzić sobie tylko technologia, a stworzenie odpowiedniego rozwiązania okazało się nie lada wyzwaniem. Wtedy właśnie pojawiła się polska firma e-point, która specjalizuje się w złożonych międzynarodowych projektach informatycznych dla branży finansowej oraz e-commerce.
– Amerykańska firma o polskich korzeniach z branży finansów i ubezpieczeń szukała nad Wisłą partnera, który ma duże doświadczenie w realizacji zaawansowanych rozwiązań dla branż, w których sama operuje, ale też takiego, który podejdzie do zadania ambitnie i z otwartą głową – mówi Grzegorz Ścisło, prezes e-point International.
Ruszyły prace, ale system musiał powstać od zera, nie dało się skorzystać z gotowych rozwiązań. Z uwagi na specyficzny charakter potencjalnej e-usługi do realizacji – zawiłości formalnoprawne, konieczność implementacji zaawansowanych autorskich algorytmów mechanizmów rekomendacyjnych, rozbudowane integracje z rządowym portalem medicare.gov oraz systemem Connecture, łączącym e-sprzedaż planów opieki medycznej w USA nie było możliwe zastosowanie rozwiązania out of the box.
– Chcieliśmy pokazać, że nawet na tak wymagającym rynku potrafimy radykalnie ułatwić życie użytkownikom usługi, która przez lata uchodziła za niereformowalną, i jednocześnie zoptymalizować ją od strony procesów biznesowych – wyjaśnia Grzegorz Ścisło.