Kamperowe Airbnb z Czech przez Polskę pojedzie w świat

Platforma łącząca poszukujących auta lub przyczepy do karawaningu z właścicielami, którzy je wynajmują, podbiła Czechy i zdobywa uznanie nad Wisłą. Start-up Campiri pozyskał właśnie od inwestorów 2,7 mln euro na ekspansję.

Publikacja: 16.05.2022 22:07

Lukáš Janoušek, współzałożyciel Campiri, rozwija biznes na fali rosnącej popularności karawaningu.

Lukáš Janoušek, współzałożyciel Campiri, rozwija biznes na fali rosnącej popularności karawaningu.

Foto: Campiri

Najpierw pandemia, teraz niepewność wywołana wojną za naszą wschodnią granicą, sprawiają, że coraz częściej Polacy myślą o porzuceniu pomysłu na zorganizowane wakacje w hotelu, na rzecz podróży na własną rękę. Urlop w aucie? W naszym kraju kempingi nigdy nie należały to miejsc najchętniej odwiedzanych przez szukających odpoczynku. Ale moda z USA i krajów Europy Zachodniej na podróżowanie kamperem wreszcie zadomowiła się nad Wisłą. Na tym trendzie zyskuje Campiri.

Moda na karawaning

Czeski start-up stworzył platformę internetową, która odmienia rynek najmu samochodów kempingowych. Celem spółki stworzonej przez Lukáša Janouška i Paula Tesara jest całkowita digitalizacja procesu wynajmu pojazdów i przyczep kempingowych, tak, aby można je było łatwo zarezerwować za pomocą kilku kliknięć.

Campiri posiada jedną z największych baz samochodów kempingowych w naszym regionie Europy – z wypożyczalni i od prywatnych właścicieli (oferując im dodatkowe źródło dochodu). Platfroma działa na podobnej zasadzie jak Airbnb, ale zamiast mieszkań i domów oferuje samochody i przyczepy.

Idea karawaningu – rozwijana przez Campiri w Polsce od roku – świetnie się przyjęła. W e-platformę łącząca posiadaczy kamperów z zainteresowanymi ich wynajmem zainwestowała właśnie grupa inwestorów. Do czeskiego startupu popłynęło 2,7 mln euro (łącznie spółka pozyskała już 4,7 mln euro). Na rozwój biznesu pieniądze wyłożyły fundusze VC z Europy i USA: Rockaway Capital (ma w portfelu m.in. czeskiego jednorożca Productboard) i Purple Ventures (wspiera kapitałowo takie spółki jak Tatum, Curfex czy Paypipes) oraz grupa inwestycyjna Miton (niegdyś inwestor w Domodi).

Czytaj więcej

Turystyka w dobie wirusa? Firma z Poznania ma pomysł na kampery

– Naszą uwagę zwrócił przede wszystkim cyfrowy model biznesowy Campiri, tj. pomysł, aby za pomocą kilku kliknięć sprawnie połączyć właścicieli z osobami zainteresowanymi wynajmem ich kamperów. W ostatnich latach obserwujemy wzrost popularności tej formy podróżowania – podkreśla Dusan Zabrodsky, partner inwestycyjny w Rockaway Capital.

Start-up pieniądze przeznaczyć chce na wprowadzenie Campiri na nowe rynki, wzmocnienie zespołu i zakup nowych pojazdów. – Od początku mamy wielkie ambicje i plany. Chcemy, aby Campiri było nie tylko lokalnym graczem. Największa część finansowania przeznaczona zostanie więc na wsparcie ekspansji. Ogromny potencjał dla rozwoju firmy widzimy w Europie Środkowej, Wschodniej i Południowej. Jesteśmy przekonani, że to idealny moment, by rosnąć właśnie tam. Podczas gdy w Europie Zachodniej działa już kilka konkurencyjnych firm, w regionie Europy Środkowo-Wschodniej trend digitalizacji w turystyce dopiero raczkuje – mówi dyrektor generalny Campiri Lukáš Janoušek, który wcześniej – jako udziałowiec i menedżer – rozwijał fintech Twisto (również w Polsce).

Tysiące noclegów na kółkach

Campiri stało się dominującym graczem na rynku cyfrowego karawaningu w Czechach (liczba aut w czeskiej ofercie sięga 400 pojazdów). Po czterech miesiącach od rozpoczęcia działalności operacyjnej nad Wisłą platforma ma dostęp do ponad 100 kamperów. Poza Polską spółka biznes rozkręca też w Grecji i na Słowacji. Ma ambicję, by stać się europejskim liderem w branży. – Campiri to nowa jakość podróżowania dla miłośników kamperów oraz osób, które chcą spróbować tej formy wypoczynku – komentuje Katarzyna Jedlińska, dyrektor Campiri w Polsce i na Słowacji.

Campiri zamknęło 2021 r. obrotami w wysokości 800 tys. euro. Za pośrednictwem platformy zrealizowano ponad 5 tys. „noclegów na kółkach”. W tym roku celem firmy jest poszerzenie oferty na wszystkich rynkach do 1200 pojazdów. Pomóc ma w tym m.in. własna flota kilkudziesięciu aut (dzięki pozyskanemu kapitałowi).

W czeskim startupie nie ukrywają, że jednym z motorów napędowych wzrostu ma być jego rozwój na polskim rynku. Jedlińska wskazuje, iż ostatnie lata otworzyły branży karawaningowej drzwi do sukcesu – pandemia nie tylko sprawiła, że ludzie zaczęli szukać alternatywnych sposobów podróżowania, ale też zmieniła podejście dużej części społeczeństwa do tradycyjnych wakacji. Jak zaznacza, turyści coraz odważniej spełniają marzenia o niepowtarzalnych przygodach i oczekują dużej elastyczności w miejscu pobytu. – To właśnie oferują auta kempingowe. Campiri przynosi cyfrową zmianę, umożliwiając każdemu zorganizowanie niepowtarzalnych wakacji za pomocą kilku kliknięć. Nasza platforma, dostrzegając rosnące zainteresowanie podróżami kamperami w Polsce, wprowadza więc do swojej oferty kolejne funkcje. Już niedługo w jednym miejscu będzie można zarezerwować i opłacić całe wakacje. Zaproponujemy też kamperowiczom setki malowniczych, sprawdzonych przystanków, na których można się zatrzymać – np. pod murami średniowiecznego zamku, w winnicy czy kameralnej agroturystyce – dodaje.

Biznes Ludzie Startupy
Polska akwizycja w Finlandii. Start-up z miliarderem na pokładzie zaczyna ekspansję
Biznes Ludzie Startupy
Bot wystawi fakturę. Wystarczy go o to poprosić
Biznes Ludzie Startupy
Ten wynalazek ma ratować włosy. Zdobył Nagrodę Jamesa Dysona
Biznes Ludzie Startupy
Gigant wybrał Polskę. Firmy wracają do korzeni i inwestują nad Wisłą
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Biznes Ludzie Startupy
Gigantyczna inwestycja w polski start-up. AI znad Wisły robi furorę w Ameryce
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska