Magiczna kapsułka z Polski rusza w świat. Może być przełomem w leczeniu zwierząt

BioCam rusza z pilotażem endoskopowych kapsułek AI – trafiły one do klinik weterynaryjnych. A na horyzoncie jest już ekspansja na Bliski Wschód i do Afryki.

Publikacja: 01.04.2025 11:25

Maciej Wysocki, prezes BioCamu, chce zrewolucjonizować diagnostykę weterynaryjną. Jego „inteligentne

Maciej Wysocki, prezes BioCamu, chce zrewolucjonizować diagnostykę weterynaryjną. Jego „inteligentne” kapsułki endoskopowe mają badać w pierwszej kolejności psy i duże koty, a potem konie i być może wielbłądy. Przyjdzie też pora na ludzi

Foto: biocam

Biotechnologiczny start-up z Wrocławia, o którym nad Wisłą mówi się od dawna, prognozując wielki sukces w kontekście nowego podejścia do badań diagnostycznych u ludzi, wykonał milowy krok w rozwoju swojej technologii. Chodzi o ogłoszenie tzw. pilotażu komercjalizacyjnego. Na razie kapsułki aplikowane są czworonogom. Jednak fakt, że rozwiązanie wspierane autorskim systemem AI, które umożliwia zdalne badanie układu pokarmowego zarówno u ludzi, jak i zwierząt, trafiło wreszcie na rynek, otwiera przed tym medtechem drzwi do międzynarodowego rozwoju.

Najpierw psy i koty, a potem? Wielbłądy

Za spółką BioCam udany początek roku. Kapsułki do zastosowań weterynaryjnych, PetCam, wchodzą  na rynek – pilotaż prowadzony będzie w trzech turach i potrwa łącznie pięć tygodni, a jego zakończenie przewidywane jest na koniec maja. Wrocławska firma pozyska do tego dwuletni grant UE na dalszy rozwój technologii (w ramach programu Fundusze Europejskie dla Dolnego Śląska popłynąć ma ponad 5 mln zł) oraz zdobyła pieniądze od inwestora (Level2Ventures wyłożył 1,5 mln zł – w sumie w BioCam zainwestował już 5,5 mln zł). Biotechnologiczny start-up podpisał ponadto pierwsze umowy dystrybucyjne, co otwiera mu dostęp do rynków w Europie, Afryce i na Bliskim Wschodzie. – A rozmowy z kolejnymi kilkunastoma podmiotami są w toku – słyszymy w BioCamie.

Czytaj więcej

Polskie urządzenie wyczuje chemię. Wykryje i zbada niemal każdą substancję

Spółka przekonuje, że jej endoskopowe kapsułki dla zwierząt to rewolucja w opiece weterynaryjnej. Maciej Wysocki, prezes BioCamu, tłumaczy nam, że pierwsze badania weterynaryjne firma przeprowadziła już w ramach wewnętrznych testów na psach osób związanych ze start-upem. Ich głównym celem było sprawdzenie bezpieczeństwa oraz dostosowanie parametrów optycznych do układu pokarmowego zwierząt. – Wyniki spełniły nasze oczekiwania, dlatego w kwietniu rozpoczynamy szersze pilotaże komercjalizacyjne w Warszawie, a na przełomie kwietnia i maja – na Litwie. Obecnie jesteśmy na etapie przedwdrożeniowym, pracujemy nad przystosowaniem produkcji do skali średnioseryjnej – komentuje Wysocki. I wyjaśnia, że docelowo BioCam chce osiągnąć zdolność samodzielnej produkcji kilkuset kapsułek miesięcznie.

– Obecnie nasze procesy produkcyjne mają charakter ręcznej manufaktury, co ogranicza zarówno wolumen, optymalizację kosztową oraz czasową – kontynuuje nasz rozmówca. – Na przełomie lata i jesieni planujemy wdrożenia pilotażowe z partnerami komercjalizacyjnymi na wybranych rynkach. Na ten moment potwierdziliśmy obecność w Polsce, na Litwie, w Wielkiej Brytanii oraz regionie Zatoki Perskiej. Lista ta będzie sukcesywnie rozszerzana – zapowiada prezes BioCamu.

Start-up z rozwiązaniem PetCam na razie koncentruje się na średnich i dużych rasach psów oraz większych kotach (badania obejmują zwierzęta domowe o masie ciała powyżej 5 kg). Ale długoterminowym priorytetem są konie. – Eksperymentalnie na pewno będziemy chcieli przebadać je jeszcze w tym roku. W przyszłości chcemy także rozszerzyć diagnostykę na zwierzęta hodowlane – deklaruje Maciej Wysocki.

Czytaj więcej

To ma być „internet zwierząt”. Tysiące zostaną zachipowane

Jak zaznacza, niewykluczone, że kapsułki endoskopowe AI posłużą do badań zwierząt popularnych w krajach arabskich. – Wiemy o rosnącym tam zapotrzebowaniu na diagnostykę wielbłądów – przyznaje.

Cel: giełdowy debiut i badania na ludziach

Wiele wskazuje na to, że BioCam ze swoją innowacją wkrótce wejdzie m.in. na rynki litewski, brytyjski, szwedzki i turecki. Na celowniku są też Iran i liczne kraje Afryki, w tym np. Maroko, Nigeria oraz Ghana.

– Każda z naszych umów dystrybucyjnych zakłada progi sprzedażowe na poziomie 1000–1500 kapsułek oraz 30–50 odbiorników w pierwszym pełnym roku komercjalizacji. Prowadzimy negocjacje w sprawie m.in. trzyletnich umów z kilkunastoma dystrybutorami, zarówno w Polsce, jak i na Łotwie i Litwie, we Włoszech, a także w Szwajcarii, Bułgarii, Francji, Szwecji, Zjednoczonych Emiratach Arabskich czy Argentynie i Brazylii – wylicza prezes BioCamu.

Rewolucja w weterynarii to dopiero pierwszy z planowanych kroków wrocławskiego medtechu. Użytkownikami „inteligentnych” kapsułek mają bowiem być też ludzie. W spółce wskazują, że w perspektywie dwóch, trzech lat od startu procesu komercjalizacji BioCam ma plan, aby stać się liderem endoskopii kapsułkowej w weterynarii, nie zapominając przy tym o tradycyjnym rynku medycznym, bo firma jeszcze w tym roku zamierza ruszyć z pilotażowym wdrożeniem w jednej z wrocławskich placówek. – Pozyskaliśmy już do tego odpowiedniego partnera. Szersze wdrożenie komercyjne w medycynie ludzkiej, zgodnie z modelem certyfikacyjnym, planujemy w drugiej połowie 2026 roku. Wynika to z obowiązujących regulacji oraz naszych obecnych zasobów finansowych – zauważa Maciej Wysocki.

Te ostatnie mają jednak rosnąć. Taki jest przynajmniej plan. BioCam chce zdobyć pieniądze na kilka sposobów.

– Obecnie prowadzimy otwartą, pomostową rundę inwestycyjną. Kolejna będzie już publiczna – w formie emisji pre-IPO. Ta szykowana jest w połowie roku – twierdzą w biotechnologicznym start-upie. I dodają przy tym, że finałem będzie giełdowy debiut na NewConnect.

– Pozwoli to na pozyskanie środków na realizację kluczowych celów biznesowych oraz zabezpieczenie wkładu własnego do dwuletniego grantu – tłumaczy prezes BioCamu.

Magiczna kapsułka tej firmy to rozwiązanie do diagnostyki układu pokarmowego – alternatywa dla gastroskopii czy kolonoskopii. Nieinwazyjna i bezbolesna metoda monitorowania opiera się kapsułce – endoskopowej sondzie o średnicy ok. 1 cm, ważącej 4 g, w której ukryte są kamera i liczne czujniki. W ten sposób w ciągu 8–12 godzin tabletka przeprowadza badanie układu pokarmowego, a tysiące zdjęć wysyłanych jest do zaawansowanej platformy telemedycznej. Analizą obrazów zajmuje się oprogramowanie AI.

Biotechnologiczny start-up z Wrocławia, o którym nad Wisłą mówi się od dawna, prognozując wielki sukces w kontekście nowego podejścia do badań diagnostycznych u ludzi, wykonał milowy krok w rozwoju swojej technologii. Chodzi o ogłoszenie tzw. pilotażu komercjalizacyjnego. Na razie kapsułki aplikowane są czworonogom. Jednak fakt, że rozwiązanie wspierane autorskim systemem AI, które umożliwia zdalne badanie układu pokarmowego zarówno u ludzi, jak i zwierząt, trafiło wreszcie na rynek, otwiera przed tym medtechem drzwi do międzynarodowego rozwoju.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
9zł za pierwszy miesiąc.

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
9 zł pierwszy miesiąc, a potem 39 zł/msc
Materiał Promocyjny
Huawei napędza rozwój inteligentnej gospodarki
Materiał Promocyjny
Jak wygląda nowoczesny leasing
Biznes Ludzie Startupy
Ukraina „krainą jednorożców”. Mimo wojny innowacyjne firmy odniosły światowy sukces
Biznes Ludzie Startupy
Voiceboty, cyberobrona czy badanie ryzyka raka. Państwowe giganty pokochały start-upy
Biznes Ludzie Startupy
Wyróżnienia „Rzeczpospolitej Cyfrowej”. Z polskimi innowacjami nie jest tak źle, wskazaliśmy wybitnych
Materiał Partnera
Kroki praktycznego wdrożenia i operowania projektem OZE w wymiarze lokalnym
Biznes Ludzie Startupy
Polskie tuzy technologii z imponującym projektem. Rzucają wyzwanie USA
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście