Światowa branża gier hazardowych online dynamicznie rośnie – jeszcze w 2011 r. rynek ten wyceniano na ok. 30 mld dol. (po obecnym kursie to 26,8 mld euro), a dziś szacuje się go już na 50 mld dol. (44,7 mld euro). Analizy wskazują, że w najbliższych latach przychody firm oferujących w sieci gry na pieniądze będą zwiększać się w tempie prawie 10 proc. rocznie. Z najnowszych prognoz Playtech, firmy, które dostarcza technologie dla branży hazardowe, wynika, że do końca 2020 r. rynek przekroczy granicę 60 mld dol. (53,6 mld euro), a do 2023 r. – nawet 74 mld dol. (66,1 mld euro).
CZYTAJ TAKŻE: Ruszają państwowe e-kasyno i loterie online
Boom nakręcają gracze z Azji i Ameryki Łacińskiej, a także Afryki. Jak wskazuje James Newman z firmy Playtech, na znaczeniu będzie jednak zyskiwać również Europa Środkowa i Wschodnia, a w tym regionie szczególnie perspektywiczne są Polska, Czechy, Słowacja i Białoruś. Nad Wisłą zainteresowanie grą w sieci wyraźnie rośnie. Według branżowych analiz w Polsce hazard w sieci w 2018 r. był wart 1,428 mld euro. – Gry już dawno wyszły z kasyn i zadomowiły się w głównym nurcie rozrywki, zwłaszcza tej online. Biorąc pod uwagę, że nawet 11 proc. całego ruchu w internecie związane jest z graniem i zakładami, łatwo można wyobrazić sobie skalę branży – mówi James Newman.
Napędem są internetowe kasyna (już w 2016 r. były odpowiedzialne globalnie za 27 proc. tego rynku). W naszym kraju w ub.r. przyniosły one 331 mln euro. To wciąż niewiele, patrząc na wartość sektora kasyn online na świecie na poziomie 12,2 mld euro czy 7,8 mld euro w przypadku rynku europejskiego. Perspektywy są jednak obiecujące. To dlatego z końcem ub.r. Totalizator Sportowy (TS) uruchomił jedyne legalne kasyno internetowe w naszym kraju – Total Casino. Umożliwił również udział online w takich grach liczbowych, jak Lotto czy Eurojackpot. Olgierd Cieślik, prezes TS, podkreśla, że uruchomienie platformy kasyna internetowego oraz sprzedaży produktów Lotto przez internet to dla spółki milowy krok. To istotna zmiana, która może stać się magnesem na nowych klientów. – Mówi się o miliardach drzemiących w kasynach internetowych i gamingu, ale proces dojścia do tych pieniędzy i pozyskania klientów jest ciężki i długotrwały – tłumaczył nam w grudniu Cieślik.
CZYTAJ TAKŻE: Polski rząd nie uderzy w gigantów gier wideo