Gdy startup GdziePoLek rozpoczynał działalność, eksperci z hurtowni farmaceutycznych nie widzieli sensu w takiej usłudze. Dziś twórca młodej firmy Bartłomiej Owczarek nie kryje satysfakcji. – Mamy rok 2019 i braki leków w Polsce stały się tematem numer jeden. Z powodu kryzysu lekowego ruch na GdziePoLek.pl gwałtownie wzrósł, mimo sezonu wakacyjnego. Od wtorku każdego dnia pada nowy rekord dziennych odwiedzin – podkreśla.

CZYTAJ TAKŻE: Polacy stworzyli najsilniejszy na świecie środek przeciwbólowy

Liczba odwiedzin zbliża się już do 1 mln miesięcznie, choć firma nie prowadzi działań reklamowych. W lipcu ruch jest prawie dwa razy większy niż rok wcześniej. Jeszcze szybciej rośnie liczba rezerwacji online. W czerwcu, czyli przed obecną eskalacją problemów z dostępnością leków, dynamika sięgała 170 proc. – W przypadku naszej usługi rezerwacja pacjenta trafia od razu, w czasie rzeczywistym, do systemu apteki. Pacjent nie musi czekać na ręczne potwierdzenie rezerwacji przez aptekę – wyjaśnia nam Owczarek.

CZYTAJ TAKŻE: Coraz więcej leków bierzemy z sieci

Z danych startupu, który współpracuje z prawie 1 tys. aptek, wynika, iż liczba wyszukiwań leków: Euthyrox, Metformax, Glucophage lub Hygroton, sięga kilkudziesięciu tysięcy dziennie.