Ostatnie miesiące minionego roku, pomimo obaw o spowolnienie gospodarcze, były okresem zwiększonej aktywności rekrutacyjnej firm wdrażających innowacyjne rozwiązania, które zaliczane są do sektora nowoczesnej gospodarki. Po słabszym III kwartale końcówka 2019 r. przyniosła tam 5,7-proc. wzrost zatrudnienia w skali roku, a więc ponaddwukrotnie większy niż ten notowany przez GUS w całym sektorze przedsiębiorstw (2,3 proc.). To zaś przełożyło się na wynik całego ubiegłego roku, gdy pracodawcy z nowoczesnej gospodarki zwiększyli liczbę pracowników o 5,5 proc. wobec 2,7 proc. wzrostu wśród ogółu firm – wynika z udostępnionego „Rzeczpospolitej” raportu spółki ADP Polska. Jest on efektem analizy danych z ponad 220 firm usługowych i produkcyjnych, które łącznie zatrudniają ok. 120 tys. pracowników.
CZYTAJ TAKŻE: Automatyzacja to powrót do szkoły. Kto musi się przekwalifikować?
Według danych ADP zarówno IV kwartał, jak i cały miniony rok należały na polskim rynku pracy do usług. Tymczasem w produkcji – także tej nowoczesnej – wyraźnie widać było zadyszkę rekrutacji, co potwierdzają też dane o malejącej liczbie ofert zatrudnienia w firmach produkcyjnych.
Automat w fabryce
W IV kwartale nowoczesne firmy produkcyjne zwiększyły zatrudnienie o zaledwie 2,94 proc. rok do roku, co oznacza najniższą dynamikę w 13-letniej historii badania. Tymczasem w innowacyjnych firmach usługowych liczba pracowników wzrosła w ostatnich miesiącach 2019 r. o 7,1 proc.