Polski Booksy podbija świat. Rekordowe wsparcie od Amerykanów

70 mln dol. – tyle zebrała innowacyjna spółka założona przez Stefana Batorego. To największa runda inwestycyjna na tym etapie rozwoju spółki wśród wszystkich polskich startupów.

Publikacja: 27.01.2021 14:01

Booksy łączy klientów z usługodawcami. Są to głównie fryzjerzy
i salony kosmetyczne

Booksy łączy klientów z usługodawcami. Są to głównie fryzjerzy i salony kosmetyczne

Foto: mat. pras.

Pieniądze do platformy, specjalizującej się w umawianiu wizyt online (m.in. do salonów fryzjerskich, czy kosmetycznych), popłynęły od amerykańskich inwestorów. Potężny zastrzyk ma pomóc rodzimej firmie na dynamiczne zwiększenie udziału na kluczowych rynkach zagranicznych – w USA i Wielkiej Brytanii oraz w innych krajach europejskich. Jednak Booksy, który niedawno dokonał fuzji z rywalem – polskim Versum, nie wyklucza także kolejnych akwizycji.

Booksy to już dziś najpopularniejsza na świecie aplikacja mobilna do rezerwacji wizyt online i jeden z wiodących kandydatów do tytułu pierwszego polskiego jednorożca (startup wyceniany na co najmniej 1 mld dol.). Pozyskanie przez spółkę Batorego 70 mln dol. oznacza, że w sumie w firmę z siedzibą w San Francisco inwestorzy wpompowali już niemal 120 mln dol. A to rekord na rodzimym rynku (na tym etapie rozwoju). Stał się on udziałem funduszy Cat Rock Capital i Sprints Capital, które dotąd zainwestowały m.in. w  Revolut, Vinted, Takeaway i Pyszne.pl.

CZYTAJ TAKŻE: Booksy łączy się z rywalem i staje się globalnym liderem

– Ta rekordowa inwestycja jest efektem dynamicznych wzrostów z ostatnich lat oraz grudniowej fuzji z Versum. Potencjał naszego dalszego rozwoju określa m.in. wciąż niski stopień digitalizacji salonów urody oraz ogromna popularność samej aplikacji. Tylko w Stanach Zjednoczonych, gdzie rynek hair&beauty wart jest blisko 100 mld dol., wciąż mniej niż 5 proc. usług rezerwowanych jest online – mówi Stefan Batory.

Już teraz Booksy jest jedną z najczęściej pobieranych aplikacji w kategorii lifestyle. – Posiadamy więcej aktywnych użytkowników niż jakakolwiek inna aplikacja dla branży hair&beauty – dodaje założyciel Booksy.

Polski startup założony w 2013 r. nie zwalnia tempa pomimo pandemii, która spowodowała zamknięcie dużej części branży salonów urody. W ciągu ostatnich trzech lat przychody spółki wzrosły o 1500 proc. Po fuzji z Versum firma została liderem na globalnym rynku takich usług (z aplikacji aktywnie korzysta 13 mln użytkowników na całym świecie, a tylko w br. obsłużyć ma ona blisko 100 mln wizyt o wartości ponad 10 mld zł).

CZYTAJ TAKŻE: Startupy 2021. Które polskie spółki będą warte miliard dolarów

Poza Polską, gdzie Booksy jest niekwestionowanym liderem, firma obecna jest w sześciu regionach, m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, Brazylii, RPA i Hiszpanii. Wkrótce także w Meksyku. W 2020 roku Booksy rozszerzyło działalność o kolejne kategorie, nawiązując partnerstwa w sektorze finansów m.in. z: Bank BNP Paribas, Alior Bank, Bank Credit Agricole, w branży e-commerce (x-kom) i telekomunikacyjnej (Play). Dzięki temu klienci partnerów biznesowych mogą umawiać wizyty online i realizować je bez kolejki w wybranych punktach.

Wśród funduszy, które dotąd zainwestowały w Booksy są m.in. Piton Capital (w portfelu ma np. Auto1 Group), czy Manta Ray (fundusz Sebastiana Kulczyka), a także aniołowie biznesu, jak Hannes Graah (były manager Spotify), czy Rohan Monga (były członek zarządu Go-Jek).

Pieniądze do platformy, specjalizującej się w umawianiu wizyt online (m.in. do salonów fryzjerskich, czy kosmetycznych), popłynęły od amerykańskich inwestorów. Potężny zastrzyk ma pomóc rodzimej firmie na dynamiczne zwiększenie udziału na kluczowych rynkach zagranicznych – w USA i Wielkiej Brytanii oraz w innych krajach europejskich. Jednak Booksy, który niedawno dokonał fuzji z rywalem – polskim Versum, nie wyklucza także kolejnych akwizycji.

Booksy to już dziś najpopularniejsza na świecie aplikacja mobilna do rezerwacji wizyt online i jeden z wiodących kandydatów do tytułu pierwszego polskiego jednorożca (startup wyceniany na co najmniej 1 mld dol.). Pozyskanie przez spółkę Batorego 70 mln dol. oznacza, że w sumie w firmę z siedzibą w San Francisco inwestorzy wpompowali już niemal 120 mln dol. A to rekord na rodzimym rynku (na tym etapie rozwoju). Stał się on udziałem funduszy Cat Rock Capital i Sprints Capital, które dotąd zainwestowały m.in. w  Revolut, Vinted, Takeaway i Pyszne.pl.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes Ludzie Startupy
Roboty z Polski zyskają sztuczną inteligencję. Już wypierają amerykańską konkurencję
Biznes Ludzie Startupy
Latające elektryki polecą znad Wisły? Polska firma chce zbudować fabrykę
Biznes Ludzie Startupy
Dostarczą dania o połowę tańsze. Polskie start-upy łączą siły, by ratować żywność
Biznes Ludzie Startupy
Polska sztuczna inteligencja ma wesprzeć kulejącą amerykańską edukację
Biznes Ludzie Startupy
Estońska bestia zamierza zadomowić się nad Wisłą. Duża zmiana w car-sharingu