Kłopoty z brakiem wystarczającej liczby komponentów dla różnego rodzaju sprzętów elektroniki użytkowej biją w producentów na całym świecie. Ofiarą tej sytuacji wywołanej pandemią padł również koncern z logo nadgryzionego jabłka. Wiele wskazuje na to, że ucierpi na tym dystrybucja iPhone’ów i iPadów. Tym bardziej że ograniczenia w dostępności części mają się jeszcze pogłębić. Luca Maestri, dyrektor finansowy Apple’a, ocenia, że szczególnie odczuwalne będzie to właśnie w III kwartale br.
CZYTAJ TAKŻE: Świetne wyniki Apple, Google i Microsoftu. Motorem pandemia
Przychody giganta w II kwartale wzrosły o 36 proc., ale kolejny kwartał nie będzie już dla firmy tak łaskawy, co w kontekście premiery nowych iPhone’ów ma kluczowe znaczenie. Być może jednak Apple martwi się na wyrost. Poprzednio koncern szacował, że ograniczenia podaży będą miały ujemny wpływ na wyniki finansowe II kwartału na poziomie 3–4 mld dol. Ostatecznie były sporo poniżej tych prognoz.
CZYTAJ TAKŻE: Amnesty International: zhakowanie iPhone’a zaskakująco proste