Po nerwowym tygodniu, kiedy kolejne firmy ogłaszały wycofanie się z płatnego reklamowania w mediach społecznościowych, a zwłaszcza na Facebooku, jego prezes Mark Zuckerberg może już chyba odetchnąć z ulgą.
We wtorek kurs akcji największego portalu społecznościowego wzrósł o 2,3 proc. Akcje Facebooka odrobiły już większość strat od koszmarnego piątku, kiedy kurs spadł ponad 8 proc. na wieść o przyłączeniu się do bojkotu koncernu Unilever, a zaraz potem innych potęg, jak Coca-cola i Starbucks.
CZYTAJ TAKŻE: Media społecznościowe mają kłopot. Bojkot wielkich marek
Wycofywanie się reklamodawcy tłumaczą „powszechnością hejtu” w mediach społecznościowych i „wiadomościami podżegającymi do przemocy”. Szczególnie mocno uderzano w Facebooka, który odmawiał oznaczania treści tego typu, podczas gdy Twitter już to robi.
Bojkot reklamodawców, odbywający się pod hasztagiem #StopHateforProfit, zaczął przynosić efekty. Mark Zuckerberg zapowiedział zakaz reklam zawierających rasistowskie treści lub podżegające do nienawiści z powodu rasy, orientacji seksualnej, tożsamości płciowej, religii czy statusu imigracyjnego. Serwis ma też oznaczać potencjalnie krzywdzące lub zwodzące użytkowników posty. Inwestorzy giełdowi liczą najwyraźniej na wygaszenie konfliktu po tych ustępstwach.
Facebook, do którego należy też Instagram, jest drugim co do wielkości graczem na amerykańskim rynku reklamy internetowej, zaraz po Google. W zeszłym roku zarobił na całym świecie na reklamach 69,7 miliarda dolarów.
CZYTAJ TAKŻE: Facebook zwolnił pracownika po dyskusji o Black Lives Matter
Pierwszą dużą marką, która postanowiła zbojkotować reklamy na Facebooku był The North Face, znany producent odzieży sportowej.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.