– Przez ponad 20 lat nasi pracownicy przychodzili do biur, by w kawiarni, przy tablicy albo w czasie wspólnych gier w plażową siatkówkę albo krykieta rozwiązywać ciekawe problemy – przypomina Sundar Pichai, prezes Alphabet (właściciela Google’a) w mailu rozesłanym w połowie tego tygodnia do pracowników firmy. Przedstawia w nim zasady wznowienia pracy w biurach Google’a, kładąc nacisk na jej zalety.
Technologiczny gigant, który po wybuchu pandemii jako jedna z pierwszych firm z Doliny Krzemowej przestawił się na pracę zdalną, teraz stawia na „hybrydowy powrót do biur”.
CZYTAJ TAKŻE: Założyciel Google przenosi majątek do podatkowego raju
Sundar Pichai potwierdził tym samym swoją deklarację z grudnia zeszłego roku, gdy ogłosił plany wprowadzenia hybrydowego modelu pracy z trzema dniami w tygodniu w biurach. Zaczął je ponownie otwierać w kwietniu zapowiadając jednak, że pracownicy mogą pracować zdalnie do września tego roku.
Teraz firma szykuje biurowy powrót na dużo większą skalę. W mailu do pracowników Pichai przewiduje, że już wkrótce ok. 60 proc. zespołu będzie pracować w głównej siedzibie firmy przynajmniej przez kilka dni w tygodniu. Kolejne 20 proc. będzie mogło wybrać pracę w innych biurach Google’a, zaś pozostała jedna piąta będzie mogła się ubiegać o w pełni zdalną pracę z domu.